Takie informacje uzyskaliśmy porównując dwa oświadczenia majątkowe Jacka Piechoty. Pierwsze złożył w kancelarii Sejmu jesienią 2001 roku, a drugie w kwietniu tego roku. Nowy dom, w którym ma zamieszkać minister (o powierzchni 300 metrów kwadratowych) jeszcze jesienią był w stanie surowym i Jacek Piechota wyceniał go na 300 tysięcy zł. Inne zmiany jakie zaszły w finansach ministra Piechoty od jesieni to: pozbycie się opla astry z 1998 roku (auto mogło zostać przepisane na kogoś z rodziny, lub sprzedane). W dalszym ciągu poseł jest też zadłużony. 300 tysięcy zł to hipoteczny kredyt budowlany zaciągnięty w Pekao S.A. na budowę domu (zaciągnięty na 20 lat) i pożyczka od kolegi w wysokości 200 tysięcy zł, która ma być spłacona do lipca tego roku. Dodatkowe zadłużenie to 60 tysięcy zł będące obciążeniem hipoteki nieruchomości posła.
W porównaniu z sytuacją finansową na początku kadencji poprawił się status materialny partyjnego kolegi Jacka Piechoty, posła Bogusława Liberadzkiego. W najnowszym oświadczeniu poseł wykazał bowiem oszczędności w wysokości 46 tysięcy złotych, których nie było w pierwszym oświadczeniu sporządzonym jesienią. Trudno natomiast powiedzieć co stało się z dwudziestoletnim (jak podkreśla poseł) domem. W tym roku wpisał w oświadczeniu, że liczy on 200 metrów kwadratowych. W ubiegłorocznym dokumencie powierzchnia wynosi tylko 170 metrów. Zyskało za to na wartości 54 metrowe mieszkanie żony posła, które przeznaczone jest na wynajem. Rok temu warte było 240 tysięcy zł, w tym roku kwota wpisana w dokumencie to 350 tysięcy. Niejasności pojawiają się też przy informacji dotyczącej zadłużenia. W tegorocznym oświadczeniu poseł podaje, że jego aktualne zadłużenie wynikające z kredytu mieszkaniowego zaciągniętego w PKO BP wynosi 200 tysięcy złotych. Rok temu, wysokość tego samego kredytu poseł oszacował na 180 tysięcy zł.
Wzbogaciła się również poseł SLD Elżbieta Piela-Mielczarek. W najnowszym oświadczeniu zadeklarowała oszczędności w wysokości 17 tysięcy zł złożone na eurokoncie PKO S.A. To o 8 tysięcy złotych więcej niż jesienią 2001 roku. Ponadto Elżbieta Piela-Mielczarek zaciągnęła ostatnio pożyczkę w kancelarii Sejmu w wysokości 10 tysięcy złotych.
Do grona posłów, którzy jak wynika z porówaniania oświadczeń, pełniąc funkcję posła zbiednieli, zakwalifikował się Bohdan Kopczyński z Ligi Polskich Rodzin. Odkąd zasiadł w parlamencie, oszczędności posła stopniały z 9 do 7,5 tysiąca złotych. Gorzej wyglądają też wyniki finansowe prowadzonej przez niego kancelarii adwokackiej. W pierwszym oświadczeniu poseł wpisał, że roczny dochód z tytułu posiadania kancelarii wynosi 17,6 tysiąca. W oświadczeniu z kwietnia tego roku kwota ta zmalała do 12,2 tysiąca złotych.
Oświadczenia majątkowe można obejrzeć na stronie internetowej Sejmu: www.sejm.gov.pl.
Trzy pytania do, posła "Samoobrony" Wacława Klukowskiego, rolnika
GŁOS: Jak wynika z Pańskiego najnowszego oświadczenia majątkowego, żyje Pan na granicy ubóstwa. Za 8,8 tysiąca złotych utrzymuje Pan przez rok czteroosobową rodzinę. Jak to możliwe?
Wacław Klukowski: Niemożliwe. Żyję z poselstwa. Dzięki temu jestem jedynym rolnikiem w mojej okolicy, który w coś w tym roku zainwestuje we własne gospodarstwo. Gdyby nie te pieniądze z Sejmu to można by powiedzieć, żebym wegetował, a najdalej za dwa trzy lata pewnie bym zbankrutował.
A ile tych pieniędzy w Sejmie pan poseł dostaje? W oświadczeniu majątkowym nie ma o tym ani słowa.
Faktycznie to mój błąd. Po prostu wypełniałem oświadczenie na ostatnią chwilę i nastąpiło zwykłe przeoczenie. W Sejmie zarabiam zaś około 5 tysięcy złotych miesięcznie.
Rok temu nie był pan jednak posłem, a miał pan równie niskie dochody z gospodarstwa jak obecnie. Z czego więc utrzymywał pan siebie i rodzinę?
Z kredytów. Ich wysokość sam pan już wyliczył podając to w piątkowej gazecie. Nie było wyjścia. Dopóki miałem tylko 24 hektary i nie dzierżawiłem ziemi zawsze sobie radziłem. Potem jak zainwestowałem w ziemię i gospodarstwo to zaczęły się kłopoty. Wszystko przez Balcerowicza. Do tego doszło gradobicie, potem susza, które zniszczyły mi plony. Była taka bieda, że jakby się pan znalazł w mojej sytuacji to tylko by pan krzyczał z rozpaczy. Poselstwo mnie uratowało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?