Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatniego ranka zobaczymy dwa słońca na niebie

oprac. (decha)
Co się zdarzy 21 grudnia?
Co się zdarzy 21 grudnia? Archiwum
Majowie skomponowali kalendarz, który stał się powodem jeśli nie globalnej paniki, to przynajmniej niepokoju. Ich potomkowie albo zarabiają na cyklu reklam wykorzystujących nadchodzący Armagedon, albo odwołują koniec świata. I dodają, że zapowiedzi ostatecznego kresu to - delikatnie mówiąc - przesada.

Dla Majów kalendarz nie był tylko sposobem określania czasu. To był wyraz filozofii, wiary i nauki, stanu wiedzy o świecie. Tak naprawdę były to trzy kalendarze - słoneczny, rytualny i mający zastosowanie praktyczne. Tak czy inaczej wychodziło im 365 dni i do dziś astronomowie głowią się w jaki sposób udało im się tak precyzyjnie to wszystko złożyć, że całość była bardziej precyzyjna niż w kalendarzu gregoriańskim.

Skąd to całe zamieszanie? Największą jednostką czasu w tym kalendarzu była tzw. Długa Rachuba, która podobnie jak kalendarz gregoriański narodziny Chrystusa, ma swoją datę "zerową". Upływ czasu zapisywano systemem dwudziestkowym, a ostatnią datą jest 13.0.0.0.0, czyli 1.872.000 dni od daty początkowej. Niestety, gdy przeliczymy tę datę na nasz kalendarz gregoriański wyjdzie, że Wielka Rachuba kończy się 21 grudnia 2012 roku. Odkrycie to potwierdził cały sztab naukowców, przede wszystkim archeologów, który zgromadził się w Gwatemali. Do tego archeolodzy z Rutgers University w New Jersey i Uniwersytetu w Rzymie zgodnie stwierdzili, że data zakończenia świata jest wyraźnie zapisana i potwierdzona także w hieroglifach.

Czyli identyczną datą straszy nas astrofizyk Patrick Geryl, autor słynnego Proroctwa Oriona. Zgodnie z nim 21 grudnia tego roku rozpocznie jedno, wielkie pasmo nieszczęść. Skąd ten pomysł. Naukowiec oparł się na obliczeniach starożytnych i na najnowszych odkryciach. Na dodatek autorzy książki podobno złamali starożytne szyfry gwiezdne Majów, sprzed 10 000 lat. I wyszło im, że w tym roku powtarza się układ ciał niebieskich jak w roku 9792 przed Chrystusem. Wtedy właśnie miał być potop, zniszczeniu miała ulec Atlantyda. To podobno Atlantydzi natchnęli wiedzą Egipcjan i Majów. Także o dacie końca świata.

Co się zdarzy 21 grudnia? Wiemy to doskonale z filmu "Rok 2012". czeka nas przebiegunowanie naszej planety, co da początek serii kataklizmów. Dlaczego bieguny będą kaprysić? To z kolei wpływ magnetyzmu Słońca, który dosięgnie naszą planetę na tyle skutecznie, że bieguny będą się przemieszczać, kula ziemska zacznie poruszać się w odwrotnym kierunku. Do tego zabójcze promieniowanie słoneczne, powodzie, tsunami... Majowie wiedzieli podobno, że tego rodzaju zjawisko jest czymś normalnym dla gwiazd tak dużych jak Słońce i występuje regularnie.

I się zacznie. Najpierw będą migrowały zwierzęta. Kilka dni przed końcem świata ptaki będą hałasowały zwiastując nadejście końca. W piątkowy ranek 21 grudnia zniszczeniu ulegną wszystkie urządzenia działające na zasadzie pola magnetycznego. Rozlegną się niezwykłe dźwięki spowodowane przesuwaniem się płyt tektonicznych. Pojawią się dwa Słońca na niebie, gdyż obok naszej gwiazdy pojawi się Planeta X , zwana Nibiru. Wreszcie wysiądzie cała elektronika. I jeszcze jedno. Macie koszmary? Tak? To znaczy, że już się zaczęło. Negatywne oddziaływanie pól magnetycznych Słońca i Nibiru, mają prowadzić do przeraźliwych wizji podczas snu...

Ile w tym prawdy? Przekonamy się już wkrótce. Nadzieję dają nam jednak także archeolodzy. A w ruinach Xultun - jednego ze starożytnych miast Majów w Gwatemali - amerykańscy naukowcy odkryli podobno najstarszy znany kalendarz Majów, pochodzący z IX w. Uczeni zapewniają, że wszystkie kalendarze Majów były tylko zapisem pomiaru czasu, a Majowie owszem korzystali z cyklów, ale znacznie większych. Dzięki temu kalendarz Majów mógł być używany jeszcze przez wiele, wiele milionów lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska