Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni z pierwszymi. Pogoń 04 Szczecin zagra z mistrzem Polski

(sz)
Pogoń 04 Szczecin sprawiłaby sensację, gdyby zapunktowała w sobotnim pojedynku z mistrzem kraju Rekordem Bielsko-Biała.

1:7, 1:4, 3:3, 1:13, 3:11, 5:13 - tak wyglądały wyniki meczów Pogoni z Rekordem w ostatnich rundach. Tak przed rewolucją kadrową, jak i po niej drużyna z Pomorza Zachodniego miała problem ze zrobieniem krzywdy zespołowi spod Klimczoka. Bilans bramek w tym okresie 14:51 pokazuje skalę dominacji Rekordu. W trwającym sezonie mistrz Polski i lider Futsal Ekstraklasy strzelił o 53 gole więcej niż Pogoń, a stracił o 47 mniej. Pojedynki ze szczecinianami wykorzystuje na treningi strzeleckie. Gdyby drużyna Ołeha Zozuli zatrzymała przeciwnika w sobotę, byłaby to sensacja.

Pogoń nie wygrała meczu w lidze od 25 listopada. Od początku sezonu zwyciężyła tylko raz, co powoduje, że jest ostatnia w Futsal Ekstraklasie. Coraz trudniej jest liczyć na jakiekolwiek przebudzenie. Przed poprzednim, przegranym 2:6 spotkaniem z Clearexem Chorzów, szczecinianie mieli dużo czasu na przygotowania pod okiem nowego szkoleniowca, ale diametralnej poprawy w ich grze to nie spowodowało. W środę drużyna miała zagrać w Pucharze Polski z Acaną Orłem Jelcz-Laskowice, ale na mecz nie pojechała i przegrała walkowerem.

Rekord takich problemów nie ma. Jego ostatnie zwycięstwo 5:0 z FC Toruń było milowym krokiem w kierunku kolejnego mistrzostwa Polski. Podopiecznych Łukasza Żebrowskiego wypunktował w kilka minut, a dobrze dysponowany Bartłomiej Nawrat nie skapitulował ani razu. Lider powiększył swoją przewagę nad wiceliderem do siedmiu punktów i po kolejny ich komplet przyjedzie do Szczecina. Wśród bielszczan oczywiście Michał Kubik, były kapitan Pogoni 04.

- Nasza przewaga w tabeli rośnie, ale to nic nie zmienia w naszym podejściu. Siedem punktów to tak naprawdę niewiele. Wystarczą dwa przegrane spotkania i zrobi się nerwowo. Musimy być cały czas skoncentrowani i robić swoje - mówi Andrzej Szłapa, trener bielszczan.

Rekord z powodzeniem promuje polski futsal na arenie międzynarodowej. Awans do najlepszej "16" Ligi Mistrzów był osiągnięciem, o jakim drużyny z trawiastych boisk nad Wisłą mogą tylko pomarzyć. Rekord podjął rękawicę nawet w meczu z FC Barceloną, a porażki 1:3 nie musiał się wstydzić.

Początek meczu w sobotę o godzinie 19 w hali przy Twardowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński