Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni mecz Adama Frączczaka w roli napastnika?

Marcin Dworzyński
Adm Frączczak lepiej czuje się w roli skrzydłowego.
Adm Frączczak lepiej czuje się w roli skrzydłowego.
Adam Frączczak - Pod względem strzelonych bramek, wygląda to w miarę dobrze - mówi ofensywny zawodnik Pogoni.

16 bramek w 29 spotkaniach dla trzecioligowej Kotwicy Kołobrzeg. Instynkt strzelecki został przysłoniony problemami kadrowymi Pogoni i Frączczak miał zostać szczecińskim Piszczkiem, a później Boenischem, ewentualnie Wawrzyniakiem. Ostatnie cztery mecze grał jako napastnik.
- Może nie jestem spełniony, ale na pewno zadowolony i szczęśliwy, że trener obdarzył mnie takim zaufaniem - mówi Frączczak. - Pod względem strzelonych bramek, wygląda to w miarę dobrze. Oczywiście mogłoby być lepiej, bo sytuacji strzeleckich było więcej.

Dwie bramki w czterech spotkaniach, to dorobek Frączczaka od kiedy zaczyna mecze na szpicy. Wydaje się być dobry, ale może się okazać, że spotkanie w Warszawie będzie ostatnim kiedy, Frączczak zostanie ustawiony na szpicy.

Skowronek powtarza, że widzi w nim prawego skrzydłowego. Tam też lepiej czuje się zawodnik.

- Wiadomo, że gram tam gdzie trener mnie wystawia. Moją nominalną pozycją jest bok pomocy. Może grę w ataku wymusiła sytuacja kadrowa?

Frączczak może podziękować słabej formie Mouhamadou Traore i urazowi Donaldowi Djousse. Jeśli klub zakontraktuje wartościowego napastnika lub zaufaniem zostanie obdarzony Łukasz Zwoliński, może się okazać, że na prawym skrzydle będziemy obserwować "krwawą bitwę". Jest Adrian Budka. Jest (będzie) Takuya Murayama. Wzmocnieniem będzie również pozbycie się Grzegorza Bonina...

Frączczak to ambitny zawodnik. Po każdym treningu stara się zostać poćwiczyć uderzenia, czasem idzie na siłownię.

- Nie raz są problemy z bramkarzami, dlatego dzisiaj bronił Mateusz Wilk - mówi Frączczak o młodym pomocniku, który niedawno trenuje z pierwszym zespołem. - Czasem pobroni Mateusz Szałek lub Wojciech Golla. Na bramce jednak najlepiej idzie mi - śmieje się zawodnik.

Frączczak ma świadomość swoich braków.

- Utrzymanie piłki w przodzie, lepsze operowanie nią - wymienia. - Wszystko jest do nadrobienia. Jeśli trener będzie na mnie stawiał, będę ciężko pracował by wyglądało to lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński