Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżeni!

Ynona Husaim-Sobecka, 1 kwietnia 2005 r.
Nawet 8 lat więzienia grozi osobom, które wybrały firmy zajmujące się odśnieżaniem Szczecina. Straty sięgają milionów złotych.

Wczoraj akt oskarżenia przeciw 7 członkom komisji przetargowej oraz dyrektorowi wydziału i wiceprezydentowi miasta trafił do sądu. Aferę z przetargiem na zimowe utrzymanie ulic odkrył przed rokiem "Głos Szczeciński".
Po naszych publikacjach na temat nieprawidłowości przy przetargu, który odbył się 5 lat temu, sprawą zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Po sprawdzeniu naszych informacji, wszczęto oficjalne śledztwo. Trwało prawie rok. Zakończyło się postawieniem 7 członkom komisji przetargowej zarzutów niedopełnienia obowiązków za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, dwoje z nich otrzymało zarzut poświadczenia nieprawdy (kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia).

Wiceprezydenta Jana Dużyńskiego oraz dyrektora wydziału, którzy podpisywali umowę oskarżono o nadużycie uprawnień i działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez spółkę Remondis (dawniej Rethmann Szczecin). Za takie przestępstwo można trafić nawet na 8 lat za kratki.

Co kto usłyszał?
Konkurs na zimowe utrzymanie ulic był już trzecim z kolei. Dwa pierwsze zostały nie rozstrzygnięte. Urzędnicy miasta wyliczyli, że na odśnieżanie są w stanie wyłożyć w ciągu 10 lat nieco ponad 27 mln zł. Do przetargu przystąpiły trzy firmy. Rethmann zaproponował odśnieżanie całego miasta za kwotę 190.167,64 zł miesięcznie oraz 63,97 zł za godzinę akcji. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania zaproponowało sprzątanie lewobrzeża za 188.202 zł miesięcznie i 134 zł na godzinę akcji oraz za sprzątanie prawobrzeża - 35.853 zł i 103 zł za akcję. Do konkursu przystąpiła także firma Trans-formers z Wrocławia. Jej przedstawiciele, po otwarciu kopert na przetargu, byli przekonani, że dali najniższą cenę i wygrali.
Co prawda wszyscy świadkowie twierdzą, że przewodniczący komisji odczytał kwoty bardzo niewyraźnie. Przedstawiciel firmy Rethmann nabrał w tym czasie przekonania, że wystarczy zmienić ofertę, by otrzymać intratne zlecenie. Taką też informację przedstawił prezesowi firmy szef działu marketingu Rethmanna - Marcin Gdakowicz, późniejszy wiceprezydent Szczecina. Niemiecka firma - już w czasie trwania przetargu - przygotowała drugą ofertę z rozbiciem na sprzątanie lewo- i prawobrzeża.
Kłamstwa w protokole
W protokole z przeprowadzonego przetargu znalazła się informacja tylko o drugiej ofercie Rethmanna. Urzędniczka, która sporządziła dokument, otrzymała zarzut potwierdzenia nieprawdy. Miał ją do tego zmusić - pod groźbą utraty pracy - szef komisji. On również został oskarżony o świadczenie nieprawdy.
Nie udało się prokuratorowi ustalić kto w czasie przetargu sugerował, że zlecenie powinno otrzymać MPO, które było wówczas komunalną spółką. Znane są jednak wyniki przetargu - rynek między siebie podzieliły Rethmann (lewobrzeże) i MPO (prawobrzeże).
Zdaniem prokuratury obie propozycje - Rethmanna i MPO - powinny być odrzucone. Pierwsza zawierała błędy formalne, druga narażała miasto na poważne straty. W cenie za godzinę akcji wliczono tylko używanie sprzętu, natomiast robociznę wkalkulowano w ryczałt, czyli kwotę którą miasto płaci co miesiąc przez cały rok. Oznacza to, ze nawet wtedy, gdy śnieg nie pada - w lipcu, sierpniu, płacimy za prace zatrudnionych do usuwania śniegu ludzi. Zdaniem prokuratora, było to działanie na szkodę interesu publicznego.
Szkoda za pół miliona
Znacznie poważniejsze zarzuty ciążą na Janie Dużyńskim, ówczesnym wiceprezydencie oraz Stanisławie J., ówczesnym dyrektorze Wydziału Inżyniera miasta. Obaj podpisywali umowę na odśnieżanie. Teraz mogą za to trafić nawet na 8 lat do więzienia.
Zdaniem prokuratora obaj panowie działając wspólnie i w porozumieniu nadużyli uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez spółkę Rethmann (obecnie Remondis).
- Wbrew specyfikacji przetargowej i dołączonemu projektowi umowy wprowadzono do niego zmiany. Zamiast "ceny mogą ulec zmianie" zapisano "ceny będą ulegać zmianie o wskaźnik inflacji" - mówi Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
W ciągu 5 lat obowiązywania umowy wyrządzono tym szkodę w wysokości 447.090,84 zł.
W międzyczasie do obu umów dołączano aneksy przeróżnej treści. Na większość z nich powinny być rozpisane odrębne przetargi. Do zimowego utrzymania ulic zaliczono sprzątanie plam po wylanym oleju lub zbieranie padliny.

KOGO OSKARŻA PROKURATURA

Poświadczenie nieprawdy:

* Marek B. - były dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego
* Danuta K. - urzędnik magistratu

Niedopełnienie obowiązków:

* Marek B. - były dyrektor ZDiTM
* Ewa D. - były pracownik ZDiTM
* Jacek J. - były radny i wiceprezydent Szczecina
* Mariola K. - pracownica magistratu
* Janusz S. - pracownik ZDiTM
* Tadeusz Ś - były wicedyrektor ZDiTM

Nadużycie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści:

* Jan Dużyński - były wiceprezydent, radny, teraz wicedyrektor TBS Prawobrzeże
* Stanisław J. - były dyrektor wydziału Inżyniera Miasta, obecnie wiceprezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński