Gala KSW 67 odbyła się w Warszawie, poprzednia miała miejsce w Szczecinie. Oskar Szczepaniak pewnie żałuje, że nie udało mu się zadebiutować w tej federacji w rodzinnym mieście, ale cieszy się, że dołączył do jednej z największych organizacji mieszanych sztuk walki (MMA) w kraju.
- Nie ukrywam, że po podpisaniu kontraktu i tuż przed walką, czułem dużą ekscytację - przyznał Oskar Szczepaniak w rozmowie z "Głosem". - Występy w KSW były jednym z moich marzeń. Była we mnie także duża ciekawość, KSW jest organizacją rozpoznawalną w całej Europie.
Trzecia walka w zawodowej karierze przyniosła pierwszą porażkę szczecinianinowi. Szczepaniak trafił na trochę bardziej doświadczonego zawodnika. Yann Liasse stoczył dwa razy więcej pojedynków. Podczas gali KSW 67 zdominował Szczepaniaka i wygrał jednogłośnie po decyzji sędziów.
- Nie pokazałem w tej walce nawet 10 procent moich umiejętności - dodaje Szczepaniak. - Kilka rzeczy na to wpłynęło, m.in. presja. Psychicznie nie wytrzymałem tego pojedynku. Od razu było to też widać po mojej kondycji. Cóż, porażka to również część sportu. Razem z moimi trenerami wyciągnęliśmy już z tego pojedynku dużo wniosków. Gdy głowa nie funkcjonuje na odpowiednim poziomie, trudno jest wygrać pojedynek. Myślę, że odpowiednie nastawienie mentalne to 70 procent całych przygotowań. Podobnie jest podczas walki. Przed starciem czułem się fenomenalnie, także pod względem kondycyjnym. Gdy jednak otrzymałem pierwszy cios, to przestałem myśleć.
Szczepaniak jest uważany za spory talent w Polsce w kategorii w wadze lekkiej. Podobnie uważają włodarze federacji KSW, z którą szczecinianin podpisał kontrakt aż na 3 lata.
- Mam nadzieję, że zostanę tu na dłużej, ale na razie nie mam konkretnych planów co do następnej walki - mówi Szczepaniak. - Chciałbym jednak, by nie nastąpiło to później niż na w czerwcu bądź lipcu.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?