Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Organy w katedrze zagrożone. Ich wykonawca nie otrzymał pieniędzy

Agnieszka Grabarska
Organy ze szczecińskiej bazyliki to jeden z największych instrumentów w Polsce. Posiadają 66 głosów. Instrument waży 36 ton. Uroczyste poświęcenie odbyło się 15 czerwca 2008 roku.
Organy ze szczecińskiej bazyliki to jeden z największych instrumentów w Polsce. Posiadają 66 głosów. Instrument waży 36 ton. Uroczyste poświęcenie odbyło się 15 czerwca 2008 roku. Andrzej Szkocki
Jeden z największych instrumentów w Polsce może stracić piszczałki. Bazylice pw. Św. Jakuba brakuje pieniędzy na zapłatę faktury za budowę organów. Wykonawca grozi sankcjami.

Ogromny niepokój wywołała informacja o tym, że nowo wybudowane organy w szczecińskiej bazylice archikatedralnej są zagrożone.

- Jeśli nie dostanę ostatniej raty za budowę organów, będę zmuszony część instrumentu rozebrać. Niektóre elementy przemontuję do kolejnego instrumentu, który w tej chwili buduje moja firma - zapowiada Dariusz Zych, organomistrz z Wołomina.

Przedsiębiorca przekonuje, że kwota którą winna jest mu parafia, to dla jego firmy być, albo nie być.

- Od roku próbuję odzyskać należne mi pieniądze. Jeśli ich nie dostanę, grozi mi bankructwo - przyznaje otwarcie.

Według niego jeśli rozliczenie nie dojdzie do skutku, ze szczecińskiej katedry miałoby zniknąć część zamontowanych w ostatniej fazie budowy piszczałek.

Tak dramatyczny finał to praktycznie koniec świetności instrumentu. Okaleczone organy stracą koncertowe możliwości, a ich muzyczna sprawność porównywalna będzie do tych przeciętnych, spotykanych w mniejszych kościołach.

Czarny scenariusz możne mieć jednak szczęśliwe zakończenie. Warunek? Do 6 czerwca ma być wpłacona ostatnia rata zaległych pieniędzy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, to około 350 tys. złotych.

- Jesteśmy w stanie uzbierać jakieś 50 tys. złotych. Nie wiem skąd weźmiemy resztę. Nie wyobrażam sobie jednak żeby tak wspaniały instrument mógł być częściowo zdemontowany - ubolewa ks. Maciej Pliszka, wikary z bazyliki archikatedralnej p.w Św. Jakuba w Szczecinie.

Informacja o zagrożonych organach zelektryzowała także wiernych.

- Niech ktoś ratuje te nasze organy. To przecież nieprawdopodobne, żeby tak piękny instrument ktoś odważył się rozebrać - mówi Krystyna Ławicka ze Szczecina. Jej zdaniem wszystkie instytucje w mieście powinny włączyć się w spłatę długu. - Może trzeba zorganizować kolejną zbiórkę pieniędzy - zastanawia się parafianka.

Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski przypomina jednak, że taka akcja wymaga specjalnych pozwoleń.

- Nam już wcześniej udało się pozyskać pieniądze na dotację, dzięki której został zorganizowany transport instrumentu. Jako instytucja nie byliśmy finansowo zaangażowani w budowę organów - przypomina Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka. Nie wiadomo także czy na ratowanie organów znajdą się dodatkowe pieniądze w miejskiej kasie. Radni podjęli co prawda uchwałę o dofinansowaniu remontów szczecińskich kościołów, jednak przeznaczone na ten cel pieniądze muszą być wydane na kontynuację rozpoczętych w świątyniach remontów.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński