Ogromny niepokój wywołała informacja o tym, że nowo wybudowane organy w szczecińskiej bazylice archikatedralnej są zagrożone.
- Jeśli nie dostanę ostatniej raty za budowę organów, będę zmuszony część instrumentu rozebrać. Niektóre elementy przemontuję do kolejnego instrumentu, który w tej chwili buduje moja firma - zapowiada Dariusz Zych, organomistrz z Wołomina.
Przedsiębiorca przekonuje, że kwota którą winna jest mu parafia, to dla jego firmy być, albo nie być.
- Od roku próbuję odzyskać należne mi pieniądze. Jeśli ich nie dostanę, grozi mi bankructwo - przyznaje otwarcie.
Według niego jeśli rozliczenie nie dojdzie do skutku, ze szczecińskiej katedry miałoby zniknąć część zamontowanych w ostatniej fazie budowy piszczałek.
Tak dramatyczny finał to praktycznie koniec świetności instrumentu. Okaleczone organy stracą koncertowe możliwości, a ich muzyczna sprawność porównywalna będzie do tych przeciętnych, spotykanych w mniejszych kościołach.
Czarny scenariusz możne mieć jednak szczęśliwe zakończenie. Warunek? Do 6 czerwca ma być wpłacona ostatnia rata zaległych pieniędzy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, to około 350 tys. złotych.
- Jesteśmy w stanie uzbierać jakieś 50 tys. złotych. Nie wiem skąd weźmiemy resztę. Nie wyobrażam sobie jednak żeby tak wspaniały instrument mógł być częściowo zdemontowany - ubolewa ks. Maciej Pliszka, wikary z bazyliki archikatedralnej p.w Św. Jakuba w Szczecinie.
Informacja o zagrożonych organach zelektryzowała także wiernych.
- Niech ktoś ratuje te nasze organy. To przecież nieprawdopodobne, żeby tak piękny instrument ktoś odważył się rozebrać - mówi Krystyna Ławicka ze Szczecina. Jej zdaniem wszystkie instytucje w mieście powinny włączyć się w spłatę długu. - Może trzeba zorganizować kolejną zbiórkę pieniędzy - zastanawia się parafianka.
Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski przypomina jednak, że taka akcja wymaga specjalnych pozwoleń.
- Nam już wcześniej udało się pozyskać pieniądze na dotację, dzięki której został zorganizowany transport instrumentu. Jako instytucja nie byliśmy finansowo zaangażowani w budowę organów - przypomina Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka. Nie wiadomo także czy na ratowanie organów znajdą się dodatkowe pieniądze w miejskiej kasie. Radni podjęli co prawda uchwałę o dofinansowaniu remontów szczecińskich kościołów, jednak przeznaczone na ten cel pieniądze muszą być wydane na kontynuację rozpoczętych w świątyniach remontów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?