Organizacja w czasie kwarantanny. Jak radzi sobie szpital wojewódzki?

Łącznie z osobami zakażonymi, to ponad czterdzieści osób, które przez przynajmniej dwa tygodnie nie będą mogły wykonywać pracy w szpitalu jednoimiennym przy ul. Arkońskiej. Personel, który przebywa w kwarantannie z ujemnym wynikiem w kierunku COvid-19 musi w całości odbyć czas odizolowania. Takie osoby dopiero po zakończeniu kwarantanny i potwierdzonym wynikiem ujemnym mogą wrócić do pracy, czyli za ponad tydzień.

Na szczęście, jak zapewnia rzecznik szpitala, praca placówki nie jest zagrożona. - W tej chwili oddział zakaźny pracuje normalnie. W razie konieczności do pracy delegowani są lekarze i pielęgniarki z innych oddziałów - mówi Mateusz Iżakowski z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.

Personel medyczny przy Arkońskiej badany jest w kierunku Covid-19 co kilkanaście dni. Jeżeli zajdzie podejrzenie zarażenia u pracownika, badane są wszystkie osoby z kontaktu, zarówno współpracownicy jak i pacjenci.

- Nie ma sztywnego harmonogramu działań w tym momencie. Próbki pobierane są od wszystkich osób i badane na bieżąco. Wszyscy członkowie zespołu medycznego mają do dyspozycji akcesoria ochrony osobistej, tj. maseczki, gogle ochronne, fartuchy, kombinezony i przyłbice - dodaje Iżakowski.

W połowie kwietnia wojewodowie, poprzez regionalne izby zrzeszające lekarzy, pielęgniarki, położniczych oraz fizjoterapeutów, zaapelowali do medyków o zgłaszanie gotowości do pracy w jednoimiennych szpitalach zakaźnych. Rzecznik wojewody pytana przez nas o reakcje na apel odpowiada: "Jeszcze czekamy".

Lecz w szpitalu przy Arkońskiej, według informacji rzecznika, na razie nie ma potrzeby, aby korzystać z kadry zewnętrznej.