Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Optymizm w Gaz-System Pogoni Szczecin przed play off [WIDEO]

Paweł Pązik
– Na dziś faworytem może i są Azoty, ale kilka tygodni temu wskazano by raczej na nas. Teraz wynik jest sprawą otwartą, tym bardziej, że jesteśmy podrażnieni ostatnią wpadką w Puławach (porażka 25:49 - przyp.red.) – zaznacza Zaremba.
– Na dziś faworytem może i są Azoty, ale kilka tygodni temu wskazano by raczej na nas. Teraz wynik jest sprawą otwartą, tym bardziej, że jesteśmy podrażnieni ostatnią wpadką w Puławach (porażka 25:49 - przyp.red.) – zaznacza Zaremba. Andrzej Szkocki
Świetna jesień, słaba druga runda. Jak poradzi sobie Gaz-System Pogoń w play off? To spora zagadka, tym bardziej, że zespół dopiero od niedawna znów trenuje w pełnym składzie.

Przez większą część sezonu Gazownicy zajmowali miejsce na najniższym stopniu podium. Wygrywali z każdym, oprócz mocarzy z Płocka i Kielc. W styczniu klub przespał okienko transferowe i zamiast się wzmocnić przed walką o medal, osłabił się. Odszedł bramkarz Eugeniu Andrejew, nieco później też prawy rozgrywający Siergiej Szyłowicz. W kadrze zostało 14 zawodników, a los szybko skarcił Pogoń za transferową opieszałość. Kontuzję złapało czterech graczy i przez kilka spotkań zespół musiał radzić sobie z ośmioma zdrowymi piłkarzami z pola i dwoma bramkarzami.

Na szczęście od ostatniego meczu z KPR Legionowo (31:29) Pogoń gra już w niemal pełnym zestawieniu, uraz kolana leczy jeszcze trzeci obrotowy Sebastian Smuniewski, który i tak nie pojawiał się zbyt często na parkiecie. Nadrobiono też zaległości kadrowe podpisując kontrakty z dwoma zawodnikami Kusego Szczecin: bramkarzem Mateuszem Kowalskim i leworęcznym rozgrywającym Michałem Statkiewiczem. Na dodatek Pogoń szczęśliwie wskoczyła na 4. miejsce.

- Teraz powinno być nam łatwiej - ocenia Mateusz Zaremba, który przez kilka tygodni leczył uraz ręki, ale wystąpił w ostatnim meczu. - Możemy już wreszcie normalnie trenować obronę i atak. Przez dłuższy czas na treningach niewiele mogliśmy zdziałać.

19-letni Statkiewicz w play off będzie mógł powoli wchodzić do zespołu, luzując w końcówkach spotkań właśnie Zarembę, który po odejściu Szyłowicza do Mieszkowa Brześć został jedynym mańkutem w zespole.

- To dobrze zapowiadający się leworęczny zawodnik. Jest jeszcze młody, ale przed nim ciekawa przyszłość - ocenia "Zarek". Problemy zdrowotne nie omijają jednak Pogoni. Z urazem zmagał się ostatnio Zaremba, który po powrocie do treningów naciągnął mięsień dwugłowy uda. Łukasz Gierak mocno obił sobie kolano.

- Do pierwszego meczu w play off jest dużo czasu i możemy poświęcić go na podleczenie drobnych kontuzji - twierdzi Zaremba.

Pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Azotami Puławy Pogoń rozegra we własnej hali 16 kwietnia.

- Na dziś faworytem może i są Azoty, ale kilka tygodni temu wskazano by raczej na nas. Teraz wynik jest sprawą otwartą, tym bardziej, że jesteśmy podrażnieni ostatnią wpadką w Puławach (porażka 25:49 - przyp.red.) - zaznacza Zaremba.

Azoty po świetnym początku roku (m.in. wygrana z Wisłą Płock) złapały ostatnio zadyszkę, o czym świadczą wyraźna porażka z Górnikiem Zabrze 26:33 i słaba postawa w końcówce pojedynku ze Stalą Mielec, przegranego 25:28. Azoty, jako jedyny polski zespół, grają na trzech frontach: w lidze, Pucharze Polski oraz Challege Cup, gdzie dotarli już do półfinału. Pogoń nie stoi na straconej pozycji, aby pokonać puławian. Zapowiada się niezwykle pasjonująca rywalizacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński