W sobotę rano statek zacumował w świnoujskim porcie. "Victorię" wybudowali sami. Jest wierną repliką statku, na którym kilka wieków temu, tego samego wyczynu dokonał właśnie Magellan.
- Czy się baliśmy? To raczej nie był strach, tylko respekt przed morzem - powiedział Czech Ivan Orel, jeden z trzech członków podstawowej załogi, który był na statku podczas całego rejsu. - Najgroźniejszy był chyba huragan na Oceanie Spokojnym, na północ od Nowej Zelandii.
Oprócz niego całą trasę przepłynęli Jindrich Kucheja i Michal Nesvara. Reszta załogi zmieniała się w trakcie rejsu. Wczoraj "Victoria" znów stanęła przy Wałach Chrobrego. Do Szczecina powróciła z flagą miasta, którą pięć lat temu, gdy wypływała, załoga dostała od prezydenta miasta. - Opłynęła kulę ziemską razem z nami - mówią dumnie żeglarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?