Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opiekunowie Amelki z Gryfina nie zrobili jej krzywdy

mp
www.sxc.hu
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 3-letniej dziewczynki z Gryfina, która zmarła z powodu obrażeń głowy. To był nieszczęśliwy wypadek. Dziecko spadło z piętrowego łóżeczka.

- Zdaniem biegłych lekarzy dziecko zmarło z powodu nieszczęśliwego upadku z wysokości. Nie ma jakichkolwiek dowodów, że do śmierci dziecka ktoś się przyczynił - powiedziała prok. Mariola Herwart, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gryfinie.

Dziecko trafiło do szpitala pod koniec października. Miała uszkodzoną czaszkę i sińce na ciele. Zmarła kilka dni później. Śmierć dziewczynki orzekła komisja do spraw śmierci mózgu. To grono doświadczonych lekarzy.

- Decyzję poprzedziła obserwacja dziewczynki i niezbędne badania - powiedziała Joanna Woźnicka, rzecznik szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie.

Amelia od roku była pod opieką rodzinnego pogotowia w Gryfinie. Państwo Wosiowie cieszą się świetną opinią jako opiekunowie. W ciągu pięciu lat zajmowali się trzydziestoma porzuconymi przez rodziców dziećmi. Od razu zaprzeczyli, że mogli mieć cokolwiek wspólnego ze śmiercią dziecka. Także Amelia i jej siostra-bliźniaczka pochodzą ze zdemoralizowanej rodziny. Są niepełnosprawne.

Dziewczynki w swej pierwszej rodzinie musiały walczyć o jedzenie. Prawdopodobnie dlatego były ze sobą w ciągłym konflikcie i atakowały się nawzajem. Opiekunowie zgłaszali to wcześniej w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Gryfinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński