Dominiczka Sztuk z Trzebiatowa, o której pisaliśmy wielokrotnie na łamach "Głosu", wraca w tym tygodniu ze Stanów do domu.
Trzeba czekać
Dziecko w Ameryce poddano sesjom naświetlań w ośrodku akademickim w Saint Louis. Teraz trzeba poczekać na ich efekt. A ten może przyjść dopiero za 3 miesiące lub jeszcze później.
- Lekarze powiedzieli, że gdyby Dominika zjawiła się w klinice pół roku wcześniej, wówczas można było jeszcze przeprowadzić operację, przez ten czas guz powiększył się - tłumaczy Piotr Sztuk, ojciec dziewczynki.
Niestety, operacja 6 miesięcy temu była niemożliwa. Rodzina nie miała pieniędzy potrzebnych na zabieg. - Byliśmy na starcie naszej zbiórki, mieliśmy zaledwie kilkadziesiąt tysięcy, a potrzebnych było 500 tysięcy złotych - tłumaczy pan Piotr.
Wierzą
Przypomnijmy, że do tej pory na konto dziewczynki wpłynęło ponad 170 tysięcy złotych. Rodzice dziecka pożyczyli z banku i od znajomych około 120 tysięcy. Brakuje nadal około 200 tysięcy złotych. Rodzice mają nadzieję, że guz wkrótce się zmniejszy i będzie można ponownie polecieć do Stanów.
- Chcieliśmy serdecznie podziękować wszystkim ludziom, instytucjom, stowarzyszeniom i każdemu, komu nie był obojętny los naszego dziecka. Dzięki tym pieniądzom Dominika ma szansę na normalne życie. Wierzymy, że w końcu dojdzie do operacji - mówi pan Piotr.
***
Rodzice Dominiki za pośrednictwem "Głosu" proszą o pomoc dla ich córeczki. Publikujemy numer konta, na który można przekazać darowiznę. Liczy się każdy grosz!
PEKAO S.A. V ODDZIAŁ WARSZAWA Nr 08 1240 1066 1111 0000 0006 1694 na hasło: Dominika Sztuk
Dominika jest pod opieką Fundacji Pomocy Dzieciom w Chorobą Nowotworową
01-849 Warszawa ul. Przybyszewskiego 47 tel.: 022 834- 06 -74.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?