Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

On wygrał z polskim sądem

Wioletta Mordasiewicz, 27 stycznia 2006 r.
Jerzy Świder z Krąpiela od kilku lat walczy o swoje prawa i będzie to robił nadal, aż otrzyma odszkodowanie.
Jerzy Świder z Krąpiela od kilku lat walczy o swoje prawa i będzie to robił nadal, aż otrzyma odszkodowanie. Wioletta Mordasiewicz
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał rację mieszkańcowi podstargardzkiego Krąpiela.

Jerzy Świder kupił jedno z popegeerowskich mieszkań w Krąpielu. Na początku lat 90-tych sprzedawała je na własność Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Trzynastoma blokami administrowała wówczas spółdzielnia mieszkaniowa "Kluczewia". Jerzy Świder nie chciał jednak do niej należeć. Uważał, że jeżeli nabył mieszkanie wraz z gruntem na wolnym rynku, nie musi podporządkowywać się większości.

- Zmuszano mnie, żebym się przyłączył - opowiada. - Grożono mi, że jeżeli nie zostanę członkiem, będzie mi naliczane 15 procent więcej czynszu. Nie zamierzałem jednak płacić żadnych opłat do spółdzielni, bo przecież nie byłem jej członkiem.

Spółdzielnia egzekwowała należności. Kierowała sprawy do sądu. Pozwy otrzymał też Jerzy Świder. Jeden na siebie, drugi na żonę Kazimierę. W lipcu 2005 roku Sąd Rejonowy w Stargardzie wydał nakaz zapłaty. Pozwany się odwołał.

- Poszedłem złożyć dwa odwołania, swoje i żony, ale pani w sekretariacie sądu przyjęła tylko jedno - opowiada pan Jerzy. - Powiedziała, że to wystarczy. Przez to, doszło do tego, że nakaz zapłaty uchylono tylko wobec mnie. A dług ma spłacić żona. Łącznie z kosztami sądowymi wynosił blisko 7 tys. zł.

Na wyrok stargardzkiego sądu złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Starsburgu. Trybunał wydał orzeczenie na korzyść skarżącego.

Do wypłaty odszkodowania zobligowany jest rząd polski. Strasburskie postanowienie dotarło do ministerstwa sprawiedliwości, które sprawę mieszkańca Krąpiela przekazało prezesowi Sądu Okręgowego w Szczecinie.

- Prezes miał zapoznać się z dokumentami i dać nam odpowiedź co dalej - informuje Jerzy Świder. - Nic w mojej sprawie się nie dzieje.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński