Trzech muszkieterów to byli portowcy: Ireneusz Kościelniak, Grzegorz Niciński i Bartosz Ława. Człowiek w masce - oczywiście Olgierd Moskalewicz! Wyrzucony z Pogoni świetny pomocnik. Moskalewicz ma złamany nos, ale mimo to chce zagrać przeciwko Pogoni i się zemścić!
- Ostatni mecz w barwach Pogoni rozegrałem późną jesienią ubiegłego roku. To było spotkanie Pucharu Polski, a my wygraliśmy wówczas z Legią w Warszawie 3:1 - wspomina Olgierd Moskalewicz.
- Pogoń i jej kibiców zawsze będę dobrze pamiętał. Mam do tego klubu sentyment z... wyłączeniem klanu Ptaków. Mimo złamanego nosa bardzo chciałbym w Szczecinie zagrać i... wygrać. Mam tam pewne rachunki do wyrównania - stwierdza popularny "Olo".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?