Olgierd Geblewicz powalczy o przywództwo w zachodniopomorskiej Platformie Obywatelskiej

Wybory zaplanowano na 23 października. Teraz pełniącym obowiązki szefa PO w regionie jest poseł Arkadiusz Marchewka. Objął on stanowisko po senatorze Stanisławie Gawłowskim, który został oskarżony o korupcję w tzw. aferze melioracyjnej (proces trwa, Gawłowski nie przyznaje się do winy). Marchewka będzie teraz kandydował na szefa PO w Szczecinie. Miejsce zwolni mu Olgierd Geblewicz, który chce szefować PO w regionie.

- Jestem członkiem PO od momentu jej założenia. Pełniłem funkcję wiceprzewodniczącego PO w regionie, wcześniej sekretarza. Znam ludzi, struktury i wyzwania, które stoją przed Platformą we wszystkich powiatach województwa. Czuję się osobą dobrze przygotowaną do szefowania strukturami w regionie - zapowiada Geblewicz.

Twierdzi, że ewentualne zwycięstwo wyborach partyjnych, nie zmniejszy jego zaangażowania jako marszałka województwa, szczególnie w gorącym okresie nowej unijnej perspektywy finansowej.

- Niezależnie od tego, czy jesteśmy na początku perspektywy, w jej środku czy na końcu, praca w samorządzie to ogrom obowiązków i bardzo duże wyzwanie. Trzeba jednak mieć świadomość, że samorząd na poziomie wojewódzkim w dużej mierze powiązany jest z polityką, wymaga zabierania mocnego głosu w np. w kwestiach polityki rządu wobec samorządu czy wobec Pomorza Zachodniego. Dlatego jestem przekonany, że bez problemu połączę te dwie funkcje - wyjaśnia.

Plany marszałka skomentowała radna Małgorzata Jacyna- Witt, przewodnicząca klubu PiS sejmiku województwa.

- Wobec braku zdolnych i mających wiedzę polityków w lokalnej PO, Olgierd Geblewicz, który swego czasu zaprezentował się nam jako „autostradowy dresiarz”, może wyrastać na lidera. Skoro są tutaj tacy politycy jak poseł Nitras, Łącki czy senatorowie Grodzki, Gawłowski, to kogo ta biedna PO miałaby wybrać? - komentuje.

Zobacz także: Marszałek województwa zderzył się z tirem. Wykonał niebezpieczny manewr. Co o zdarzeniu mówi Geblewicz? WIDEO I ZDJĘCIA