Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olgierd Geblewicz nowym przewodniczącym sejmiku

Marek Rudnicki
Dzisiaj podczas XXV sesji sejmiku województwa zachodniopomorskiego nowym szefem sejmiku został Olgierd Geblewicz. W tajnym głosowaniu uzyskał poparcie 16 radnych.

Wymagana bezwzględna większość spośród 30 radnych wynosi 15 plus 1 głos. Trzech radnych nie pojawiło się na głosowaniu, w tym zawsze nieobecny Radosław Majdan.

- Mógłby się choć teraz zjawić - denerwował się jeden z radnych PO. - Cholera, znowu przyśle usprawiedliwienie, które sam napisze i kasę za posiedzenie weźmie.

Głosowanie poprzedziło dość burzliwe przedstawianie kandydatów na przewodniczącego, które wysunęły prócz PO również PiS i SLD.

- Łudziłem się, że to zawirowanie w samorządzie koalicja wykorzysta na pokazanie, że może być inaczej - marzył głośno Jerzy Kotlęga, kandydat SLD.

O aroganckiej polityce koalicji mówił Lech Bartnik (kandydat PiS) podkreślając, że regionem rządzą baronowie.

- Nie mówiłem o nazwiskach, a o systemie, choć każdy wie, kogo miałem na myśli - wyjaśnia.

Opozycja najbardziej krytykowała Geblewicza, wytykając mu młody wiek i brak umiejętności rządzenia. Małgorzata Jacyna -Witt, szefowa kluby PiS powiedziała, że Geblewicz jako dyrektor ZWiK oszukuje szczecinian, żądając podwyżki za wodę, której amortyzację rozlicza z funduszów unijnych.

- Skoro nie potrafi rządzić ZWiK, to jak sobie poradzi z funkcją przewodniczącego sejmiku? - pytała.

Skrytykowała też obecne umocowanie Geblewicza. Jako dyrektor ZWiK występuje o fundusze unijne - dowodziła - a później jako członek rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska kontroluje prawidłowość rozdysponowania tych funduszy.

Geblewicz w odpowiedzi stwierdził jedynie, że Jacyna-Witt po prostu kłamie.
Zazwyczaj spokojna przewodnicząca koła SLD, Elżbieta Piela-Mielczarek też dołożyła łyżkę dziegciu. Przypomniała m.in. sytuację z czerwcowej sesji. Cały czas jej trwania zajęty był lekturą swojego komputera. Miał wówczas stwierdzić, że dyskusja na sesji jest tak mało interesująca, że woli to, co ma w laptopie.

- Skoro pana Geblewicza nie interesuje to, co dzieje się na sesji, jak poradzi sobie z funkcją przewodniczącego?

Piela-Mielczarek również skrytykowała łączenia stanowiska dyrektora ZWiK i funkcji w radzie nadzorczej w Funduszu. Nazwała je kontrowersyjnym i niemożliwym do zaistnienia w prawdziwej demokracji.

- Chcę być spokojnym przewodniczącym - powiedział tuż po wyborze na przewodniczącego sejmiku Olgierd Geblewicz dodając szybko: - Żałuję, że ta dyskusja przed wyborami bardziej koncentrowała się na dyskredytowaniu mojej osoby, a nie na kandydatach. Zapowiedział też, że zrezygnuje z części pełnionych dotąd stanowisk.

Przeciwnicy Geblewicza uzyskali w głosowaniu po 5 głosów. Obaj stwierdzili, ze Geblewicz ma szansę stać się dobrym przewodniczącym sejmiku, o ile nie upartyjni swojej funkcji, jak jego poprzednik Michał Łuczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński