Przedstawiły się jako pracownice służby zdrowia. Oznajmiły właścicielce, że przyniosły jej dopłatę na leki, a przy okazji też mogą jej wykonać badania kontrolne kręgosłupa. W czasie pobytu w tym mieszkaniu poprosiły starszą panią, aby rozmieniła 200-złotowy banknot, a potem wykorzystały jej nieuwagę i skradły 1000 złotych.
- Są to kobiety, podają się za pracowników instytucji i oferują pomoc - mówi inspektor Mirosław Denis, komendant KPP w Choszcznie.
Druga nietypowa sytuacja przydarzyła się w piątek 79-letniemu mieszkańcowi Suliszewa. Na dworcu PKS w Choszcznie podeszła do niego około 40-letnia szczupła blondynka z krótkimi włosami.
Podała się za pracownicę opieki społecznej i zaproponowała mu kupno węgla, ale przedtem zażądała zapłaty 150-złotowej, które rzekomo miała wpłacić na konto szpitala.
Mężczyzna nie miał przy sobie takiej kwoty, więc nie zrażona niczym pani zaproponowała mu podwiezienie do domu wynajętą taksówką. Staruszek zgodził się na takie rozwiązanie sytuacji i oboje pojechali do oddalonego o około 12 kilometrów Suliszewa. Tam oszustka skradła mu 800 złotych i tą samą wynajętą taksówką odjechała.
- Ostrzegamy wszystkich przed takimi niezapowiedzianymi, budzącymi zaufanie osobami, ponieważ żadne służby nie działają w taki sposób. Po pierwsze nie należy wpuszczać nikogo do domu. W razie takiej sytuacji zadzwonić do najbliższego OPS-u lub najprościej na policję na numer telefonu (095) 768 9500 lub 997 - oświadczył podinspektor Czesław Szynkaruk, zastępca komendanta KPP w Choszcznie.
Nieoficjalnie wiadomo, że policja łączy te sprawę ze zdarzeniem, które miało miejsce w ubiegłą środę w Stargardzie. Tam kobieta podająca się za pracownicę OPS ukradła z mieszkania starszego mężczyzny 8 tysięcy złotych. Być może panie tworzą zorganizowaną grupę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?