Trener Radosław Wodziński w meczu z MKS Kalisz nie mógł skorzystać z Joanny Sikorskiej oraz Martyny Czyrniańskiej, a Igę Wasilewską trzymał jedynie na ławce rezerwowych. Do wyjściowej szóstki powróciła Katarzyna Połeć. Grające były jednak na tyle dobrze zmotywowane, że wystarczyły trzy sety do rozstrzygnięcia, a cały mecz trwał ok. 80 minut.
Pierwszy i drugi set bez większej historii. Chemik wypracowywał przewagę i wygrywał bez dociśnięcia ze strony kaliszanek. Emocje były w III secie. Chemik popełniał błędy, nie kończył ataków i rywalki zaczęły budować swoją przewagę. Nieoczekiwanie zrobiło się 16:9 dla MKS, ale wtedy nastąpił zwrot. Na zagrywkę poszła Fabiola, ataki kończyła m.in. Martyna Łukasik i po paru minutach był już remis, a po kolejnych 21:16 dla Chemika. Na moment przyjezdne podgoniły, ale Chemik nie pozwolił na czwartego seta.
Grupa Azoty Chemik Police – MKS Kalisz 3:0
Sety: 25:19, 25:21, 25:21.
Chemik: Brakocević-Canzian (19 punktów), Łukasik (12), Korneluk (11), Mędrzyk (8), Połeć (3), Fabiola (1) oraz Stenzel (libero) – Cipriano, Kowalewska.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?