Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofensywa Funduszu Wczasów Pracowniczych. FWP znowu żąda zwrotu swoich dawnych nieruchomości

Bogna Skarul
pexels/zdjęcie ilustracyjne
Na początku sierpnia, jeden z właścicieli nieruchomości z Niechorza, a na początku września jego żona, otrzymali z sądu rejonowego w Gryficach pismo w sprawie swojej działki nad morzem. Wynika z niego, że mają stawić się w sądzie 1 grudnia 2021 roku, aby ugodowo oddać za darmo swoją nieruchomość w Niechorzu spółce Fundusz Wczasów Pracowniczych.

Małżeństwo z nad morza nie kryje zaskoczenia.
- Przyznam, że osłupiałem – mówi właściciel nieruchomości z Niechorza. – Przecież tę działkę z prawem użytkowania wieczystego kupiłem właśnie od spółki FWP w 2001 roku. W 2005 od gminy w Rewalu kupiliśmy ją na własność.

Kolejny atak spółki FWP

Pierwszy raz spółka Fundusz Wczasów Pracowniczych z podobnymi wezwaniami wystąpiła w 2018 roku. Już wtedy kilkudziesięciu właścicieli mieszkań, domów i działek w całym kraju, ale przede wszystkim w zachodniopomorskim, otrzymało z sądów rejonowych pisma od FWP wzywające do ugody ze spółką. Niektórzy otrzymali nawet pozwy skierowane do sądu, w których FWP żąda wpisania jej jako właścicieli nieruchomości do ksiąg wieczystych.

Chodzi o domy, mieszkania i działki, które zgodnie z prawem obecni właściciele kupili (mają wpisy do ksiąg wieczystych) albo bezpośrednio od Funduszu Wczasów Pracowniczych, albo od osób trzecich (na rynku wtórnym), które wcześniej nabyły nieruchomości od FWP.

Sporna ustawa

Spółka FWP występuje z tymi roszczeniami na podstawie ustawy z 2015 roku. To na jej mocy spółka FWP może żądać wydania na jej rzecz mieszkań, działek i domów od obecnych prawowitych właścicieli.

Niektórzy parlamentarzyści, którzy przegłosowali ją w 2015 roku (tuż przed końcem kadencji), dziś sami przyznają, że to wadliwie przyjęte prawo: głosowane w wielkim pośpiechu i bez zbadania jego konsekwencji.

- A konsekwencje są takie, że spółka FWP, która sprzedała mi działkę w 2001 roku, teraz chce ją z powrotem – oburza się właściciel nieruchomości z Niechorza, który otrzymał „wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w sprawie wydania nieruchomości”.

Co to za wniosek i co oznacza?

- Ta ugoda ma polegać na tym, aby obecni właściciele oddali FWP te nieruchomości całkowicie za darmo. A dzięki takiej ugodzie FWP nie narazi właścicieli nieruchomości na przykład na koszty sądowe. Czyli: myśmy ci sprzedali nieruchomości, wzięliśmy za nie pieniądze, a teraz żądamy od ciebie, żebyś oddał nam je za darmo, bo takie jest prawo – tłumaczy mecenas Waldemar Juszczak, który od 2018 roku zajmuje się sprawą w imieniu swoich klientów, właścicieli nieruchomości po FWP.

Czy to zgodne z Konstytucją RP?

Jeszcze w 2018 roku mecenas Juszczak zwrócił się do prokuratora generalnego z prośbą o zbadanie przez Trybunał Konstytucyjny zgodności ustawy, na jaką powołuje się FWP, z Konstytucją RP.

Co odpowiedziało Biuro Spraw Konstytucyjnych ministerstwa? Przyznało, że rzeczywiście „mogą pojawić się pewne wątpliwości co do tego, jak czytać tę ustawę”. Twierdziło również, że nie było na etapie uchwalania ustawy wątpliwości, bo „były wypowiedzi, że nie narusza prawa własności”.

ZOBACZ TEŻ:

Podkreślało też, że „do dzisiaj” (do 2018 roku) nikomu nie stała się krzywda, więc nie ma podstaw do uruchamiania procedury
badania ustawy przez TK (nie ma sporu co do treści ustawy, bo przecież dotychczas nikomu nie zabrano mienia).

Pisało też, że przecież sądy są zobowiązane do stosowania Konstytucji, więc nie ma obawy, jak się zachowają. „Dlatego żądanie, żeby już teraz TK badał ustawę, czy jest zgodna z konstytucją - jest co najmniej przedwczesne”- zakończyła wówczas prokuratura.

Wcale nie przedwczesne

Okazuje się jednak, że przedwczesne nie jest (a raczej nie było). Parę tygodni temu Cezary P., właściciel działki w Kotlinie Kłodzkiej otrzymał podobne jak właściciel działki w Niechorzu, pismo z sądu.

- Zlekceważyłem je – przyznaje dzisiaj. – Uznałem, że zaszła pomyłka. Bo po prostu nie mieściło mi się w głowie, że dziś w Polsce mogą mi zabrać moją własność. W końcu działkę kupiłem legalnie, mam odpowiednie wpisy w księdze wieczystej.

Ale przez brak reakcji i przez to, że nie stawił się do sądu w wyznaczonym terminie, procedura przejmowania mienia poszła dalej.

- Teraz mam kłopoty i muszę w sądzie walczyć ze spółką FWP o swoją własność – mówi zdenerwowany.

- A ja tego nie rozumiem – przyznaje właściciel nieruchomości z Niechorza. – Na naszej działce, jaką kupiliśmy od FWP, postawiliśmy z żona w 2008 roku dwa obiekty wczasowe. I co? Mamy teraz to wszystko oddać FWP? Całkowicie za darmo? – pyta i dodaje: - Coś z tym prawem w Polsce jest nie tak.

ZOBACZ TEŻ:

Poczta Polska sprzedaje nieruchomości. Najnowsza oferta domó...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński