Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odra się wycofa?

Jacek Taczalski, 20 sierpnia 2004 r.
Dopiero co piłkarze Odry Chojna rozegrali pierwszy mecz w III lidze, a już działacze chojeńskiego klubu rozważają możliwość wycofania drużyny z rozgrywek.

Wszystko rozbija się o pieniądze. - Jeśli do meczu z Lechem II Poznań nie podpiszemy umowy z gminą, Odra wycofa się z rozgrywek - straszy prezes klubu Marian Karwan. Według niego, burmistrz obiecał 90 tysięcy złotych na grę w rundzie jesiennej w III lidze. Na razie jednak pieniądze te pozostają nawet nie na papierze, ale w sferze ustnych zapewnień. Karwan dał czas gminie do 29 sierpnia, na kiedy wyznaczono potyczkę z rezerwami Lecha.

Na razie klub funkcjonuje dzięki prywatnym sponsorom. - Jeden ufundował stroje, drugi napoje, trzeci dołożył kasę. Nie mogę podać, ile dzięki temu zaoszczędziliśmy, bo sponsorzy sobie nie życzą - mówi Karwan.

Jeśli Odra się wycofa, Chojna pozostanie ze świeżo wyremontowanym stadionem, ale bez drużyny w III lidze. Sporo gminnych pieniędzy wyłożonych na modernizację obiektu będzie można zaliczyć do wyrzuconych w błoto.

Fundusze na działalność o jakie kłócą się działacze niewiele znaczą w III lidze. W pierwszym meczu Odra grała z Unią w Janikowie. Janikowianie głośno mówią, że interesuje ich tylko awans do II ligi. Budżet mają nieporównywalnie większy od chojeńskiego klubu - 1,5 miliona zł.

Tymczasem w spotkaniu finansowego potentata (Unii) z Kopciuszkiem (Odra) jeszcze raz okazało się, że pieniądze nie grają.

Odra uległa rywalowi na wyjeździe 0:1 tracąc bramkę gdy grała już
w "dziesiątkę" po czerwonej kartce dla Piotra Kierula. Do momentu usunięcia obrońcy Odry z boiska, beniaminek toczył wyrównaną walkę. Mogliśmy zremisować.

- Nawet sędziowie po meczu przyznali, że gdybyśmy w pierwszej połowie strzelili gola faworyt miałby ogromne problemy - uważa Karwan. Kierul najprawdopodobniej za czerwoną kartkę pauzować będzie jeden mecz - w najbliższą sobotę z Kaszubią w Kościerzynie. Zwykle taka jest bowiem kara za czerwień otrzymaną za tzw. faul taktyczny.

O tym, że mecz odbył się w Janikowie zamiast w Chojnie zadecydować musiał Polski Związek Piłki Nożnej. Prowadzący rozgrywki naszej grupy Pomorski ZPN nie chciał bowiem zgodzić się na zmianę gospodarza, choć oba kluby dogadały się między sobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński