Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odnalazł się

Przemysław Sas, 27 sierpnia 2004 r.
Czwartoligowi piłkarze Dębu Dębno grają bez trenera. Prezes twierdzi, że porzucił on zespół. Co innego twierdzi sam zainteresowany.

- Jestem zbulwersowany wypowiedziami prezesa Adama Wróblewskiego, w których twierdzi on, że przestałem interesować się zespołem - mówi Krzysztof Rosadziński.
Według szkoleniowca sprawy przebiegały zupełnie inaczej.

- Po porażce 0:4 z Energetykiem złożyłem rezygnację - mówi. - Miałem dość słuchania głupot, które opowiada prezes. W tym co mówi jest 99 procent nieprawdy. Miarka się przebrała, gdy zaczął mi mówić, jak mam ustawiać zespół. Na to sobie nie mogłem pozwolić.

Niestety, pan Wróblewski nie spotkał się ze mną i informację o swojej rezygnacji mogłem przedłożyć tylko kierownikowi.
I to na razie chyba wszystko na temat dębnowskiego piekiełka.

A co na to kibice Dębu? Czekam na opinie w poniedziałek w godz. 13-14 pod numerem telefonu 481-33-27.

Swoje opinie można też przysyłać pocztą elektroniczą: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński