Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkrycie naukowców ze Szczecina. Ta krew ratuje najmłodszych

Anna Folkman [email protected]
Karolina Podbielska wkłada  krew zdeponowaną w Banku Komórek Macierzystych do wirówki, by oddzielić osocze.
Karolina Podbielska wkłada krew zdeponowaną w Banku Komórek Macierzystych do wirówki, by oddzielić osocze. Fot. Marcin Bielecki
Doniosłe odkrycie szczecińskich naukowców z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Krew z pępowiny może zapobiegać powikłaniom u wcześniaków.

Szczecińscy naukowcy podają urodzonym przedwcześnie dzieciom pobraną przy porodzie krew pępowinową. Pomaga to w ich prawidłowym rozwoju.

O swoim odkryciu chcą powiedzieć światu, który do tej pory taką krew wykorzystywał tylko do leczenia chorób, które rozwinęły się u dzieci i dorosłych w późniejszym czasie.

Noworodek urodzony przed 30 tygodniem ciąży traci proporcjonalnie znacznie więcej krwi obwodowej niż dziecko urodzone w terminie fizjologicznym, czyli w 38-42 tygodniu ciąży.

Dwóch profesorów ze Szczecina chce dowieść, że utracona krew podana ponownie po kilku dniach, może zahamować wady rozwoju lub sprawić, że będą występować w znacznie słabszym stopniu.

- Badania, które prowadzę z prof. Jackiem Rudnickim, szefem Kliniki Neonatologii na Pomorzanach są nowatorskie na świecie - mówi prof. Bogusław Machaliński, kierownik Katedry Fizjopatologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Dzięki podaniu krwi, którą przechowujemy przez kilka dni, dziecko odzyskuje utracone erytrocyty (krwinki czerwone) oraz, co istotne, swoje własne komórki macierzyste, które pozwalają mu się lepiej rozwijać. W przypadku wcześniaków to bardzo ważne, bo właśnie one narażone są częściej na różnego rodzaju powikłania.

Na razie szczecińscy naukowcy mają trzech pacjentów, ale już na podstawie ich obserwacji widzą ogromny potencjał w podawaniu krwi pępowinowej wcześniakom.

Wiadomości Szczecin - dodaj kanał RSS i bądź na bieżąco

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński