Oddajcie za bilety!

Przemysław Sas, 23 listopada 2005 r.
To był bardzo słaby występ Przemysława Kaźmierczaka (przy piłce).
To był bardzo słaby występ Przemysława Kaźmierczaka (przy piłce). Andrzej Szkocki
Gospodarzom pomagał nawet sędzia. Nic z tego. Drugoligowy Kujawiak wyrzucił za burtę słabych portowców.

W Szczecinie Puchar Polski traktowany był priorytetowo przez właściciela klubu Antoniego Ptaka i trenera Bohumila Panika. Okoniem stanęli jednak piłkarze. Zagrali na trzecioligowym poziomie i zakończyli swoją przygodę w rozgrywkach już na 1/8 finału.

Za swoją nieudaną grę piłkarze Pogoni dostali z trybun sporą porcję gwizdów i stek wyzwisk. Momentami kibice śmieli się do rozpuku po żenująco beznadziejnych zagraniach niektórych piłkarzy. W innych sytuacjach widzowie zaciskali ze złości pięści i zgrzytali zębami widząc nieporadność piłkarzy z dużym stażem ligowym, a nawet reprezentacyjnym.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie