Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od października rachunki bez opłat

Marcin Wasilewski, 7 września 2004 r.
Mieszkańcy Stargardu są oburzeni wprowadzeniem opłaty manipulacyjnej przy regulowaniu rachunków za gaz. To ma się zmienić.

Po opublikowaniu w piątkowym "Głosie Stargardzkim" artykułu "Gazownia denerwuje ludzi" rozdzwonił się nasz redakcyjny telefon. Wielu mieszkańców Stargardu mówiło o swoim niezadowoleniu z dodatkowej opłaty pobieranej przy regulowaniu rachunków za gaz.

Zerwali umowę

Do tej pory nie było takiej konieczności, bo Wielkopolska Spółka Gazownicza, która jest właścicielem rozdzielni gazu w Stargardzie miała umowę z Bankiem PKO BP na przyjmowanie wpłat bez dodatkowego obciążania klientów zakładu gazowniczego.

- Umowę z PKO BP zerwały władze spółki i my musieliśmy się podporządkować tej decyzji - wyjaśnia Kazimierz Hermański, zastępca dyrektora ds handlowych Zakładu Gazowniczego w Szczecinie.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasi klienci są niezadowoleni. Są jednak punkty, gdzie ta opłata jest niższa. W stargrdzkim TESCO wynosi ona zaledwie 1,9 zł. Wkrótce będzie można płacić za gaz również na stacjach benzynowych Orlenu. Myślę, że do końca miesiąca powinniśmy zakończyć rozmowy.

Kasa od października?

Mieszkańcy domagają się jednak otwarcia kasy, w której będzie można regulować rachunki bez dodatkowej opłaty.

- Rozmawiałem z kierownikiem naszej gazowni, żeby dowiedzieć się, czy otworzą kasę na Reymonta - mówi Gerard Frenzel, mieszkaniec Stargardu. - Ale powiedział mi tylko, że w tej sprawie decyzja będzie podjęta w Szczecinie. Zakład energetyczny ma taką kasę i wiele osób z niej korzysta. To oburzające, że w gazowni o tym nie pomyślano w momencie podejmowania decyzji o zerwaniu umowy z bankiem.

W rozmowie z "Głosem" Kazimierz Hermański zapewnił, że prace adaptacyjne w stargardzkiej rozdzielni gazu już trwają. Powinny zostać zakończone we wrześniu, tak aby od października można było regulować rachunki za gaz w kasie firmy bez dodatkowych opłat.

Na razie na papierze

Tymczasem poza pismem z decyzją o otwarciu kasy w siedzibie zakładu gazowniczego nic się jeszcze nie wydarzyło. Prace adaptacyjne nie zostały rozpoczęte.

- Szczecin powiadomił nas już o tym, że kasa ma działać, ale zanim to się stanie, musimy przystosować jedno z pomieszczeń - mówi Leszek Sobolewski, kierownik stargardzkiego zakładu gazowniczego.

Żeby rachunki można było regulować w siedzibie stargardzkiego zakładu gazowniczego, konieczne jest założenie w jednym z pomieszczeń krat w oknach, systemu alarmowego i drzwi antywłamaniowych. Jednak wydanie przez szczeciński zakład gazowniczy decyzji o otwarciu kasy nie pociągnęło za sobą przyznania pieniędzy na ten cel. Leszek Sobolewski stwierdził, że dopiero pod koniec tygodnia będzie wiedział, kiedy rozpocznie się adaptacja.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński