Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy portowców

prz, 4 października 2004 r.
Bramkarz i obrona. Grzanka bez formy i nieprzypadkiem jest zmiennikiem Pilarza. Po meczu sam stwierdził, że mógł wybronić więcej. Obrońcy dopiero po przerwie grali pewnie. Wcześniej głównie dopisywało im szczęście. Niezły - jak zawsze - Julcimar.

Pomoc

Zwykle dosyć solidna formacja, ale nie tym razem. Przy pierwszej bramce Parzy z Kaźmierczakiem gonili atakujących wiślaków, po czym ni stąd ni zowąd zatrzymali się 40 metrów przed bramką i zaczęli przyglądać. Pomoc nie popisała się też przy stałych fragmentach gry. Słowem - dwója z wykrzyknikiem.

Atak

Coraz częściej zdarza nam się chwalić grę ofensywną. Aktywny Bugaj i skuteczny Milar absorbowali obronę Wisły i byli dla niej stałym zagrożeniem. Dobrze włączający się do akcji zaczepnych Rodrigo i Parzy. Dlaczego jednak przestali być tak aktywni po przerwie?

Co portowcy powiedzieli po meczu?

Czytaj w papierowym wydaniu "Głosu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński