Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy Portowców za mecz z Górnikiem. Dla wielu to najsłabszy mecz w sezonie

(mc)
Wojciech Lisowski (z prawej) musi pokazać się z dużo lepszej strony, jeżeli myśli o wygryzieniu Adama Frączczaka.
Wojciech Lisowski (z prawej) musi pokazać się z dużo lepszej strony, jeżeli myśli o wygryzieniu Adama Frączczaka. Andrzej Szkocki
Noty dla piłkarzy Pogoni Szczecin po meczu z Górnikiem Zabrze (porażka u siebie 1:4) w skali od 1 do 10, gdzie 1 to ocena najsłabsza.

Radosław Janukiewicz (5) - co mógł, to obronił. Przy stratach goli raczej nie miał nic do powiedzenia. Ładnie wybronił jedną okazję w pierwszej połowie, kilka gorszych wznowień gry. Nie codziennie można mieć tak magiczne rękawice, jak to było w Krakowie.

Wojciech Lisowski (4) - mało aktywny, zwłaszcza w pierwszej połowie. Musi pokazać się z dużo lepszej strony, jeżeli myśli o wygryzieniu Adama Frączczaka. Inna sprawa, że ten drugi występ w ekstraklasie przypadł mu na fatalny mecz z Górnikiem.

Maciej Dąbrowski (4) - strata czterech goli to w jakiejś mierze także wina Dąbrowskiego. Przy pierwszym golu chciał wygrać głowę przez Lewandowskiego, zamiast zostać z tyłu. Aktywniejszy z przodu, starał się dać drużynie impuls.

Wojciech Golla (3) - najgorszy występ stopera w tym sezonie, jak i całej defensywy. Przy pierwszym golu poszedł na raz... Być może lepiej, że aż tyle prostych błędów przytrafiło się Portowcom w tym jednym meczu, może wykorzystali już limit z tej rundy.

Mateusz Lewandowski (4) - sporo akcji szło jego stroną boiska, ale tym razem miotał się jak reszta kolegów. Mało akcentów w ofensywie, a przecież to jeden z jego większych atutów.

Jakub Bąk (3) - bardzo słaby występ Bąka, znajdował się przy piłce, jednak konstruktywnych akcji było z jego prób jak na lekarstwo. Słusznie zmieniony w przerwie.

Bartosz Ława (4) - mało dokładny, zbyt blisko grał obrońców. Nie tworzyli tym razem solidnej linii z Rogalskim. Zdjęty z boiska, by otworzyć ofensywę dla kreatywniejszego zawodnika.

Maksymilian Rogalski (5) - jak zwykle sporo kilometrów na koncie, odbiorów. W drugiej połowie musiał walczyć za dwóch, gdy ze środka pola zniknął jeden z zawodników Pogoni.

Takuya Murayama (4) - jeden ze słabszych występów Japończyka. Sporo strat i mało zagrożenia pod bramką Górnika.

Takafumi Akahoshi (5) - grał zbyt wysoko, piłka zbyt rzadko do niego dochodziła. Plus za ładną asystę przy golu Djousse, ale zdarzały mu się lepsze występy.

Marcin Robak (4) - podobnie jak innych, najsłabszy występ w Pogoni w tym sezonie. Potrafi dużo więcej, ładnie przyjmuje piłkę, zastawia się, odbiera, ale podejmuje złe decyzje. Brakowało mu trochę wsparcia.

Herve Tchami (4) - słaba zmiana, dużo chaosu. Ocena byłaby wyższa, gdyby trafił do siatki.

Edi Andradina (1) - co prawda nie oceniamy graczy, gdy występują mniej niż przez kwadrans, ale w tym wypadku robimy wyjątek. Nieskoncentrowany Edi po wejściu na boisko popełnił szkolny błąd, który drogo kosztował Pogoń.

Donald Djousse (5) - niezła zmiana, aktywny, dużo biegał, ale bez większego pożytku. Wprowadził jednak trochę zamieszania. Strzelił gola, który dał Pogoni na chwilę nadzieję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński