Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oby Małysz przełamał hegemonię Hannawalda

jat, stez
Oczy sportowej Polski będą w weekend zwrócone w kierunku Zakopanego. W stolicy naszych Tatr rozegrane zostaną da konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Jeszcze przed miesiącem kibice zadawaliby sobie tylko jedno pytania: z jaką przewagą wygra Adam Małysz? Teraz fanów polskiego skoczka nurtuje problem, czy wreszcie nasz zawodnik, na własnej Wielkiej Krokwi przełamie ostatnią hegemonię Svena Hannawalda.
Mimo, że polski skoczek nie jest już murowanym faworytem do zwycięstw, możliwość zobaczenia go na żywo w zawodach działa a ludzi jak magnes. Podczas konkursów spodziewanych jest 40-50 tysięcy widzów. Wśród nich - prezydent Aleksander Kwaśniewski z małżonką.
Zakopane przeżyje dwudniowe oblężenie. Policja radzi omijać słynną "zakopiankę" i w miarę możliwości poruszać się bocznymi drogami. Przygotowano sporo parkingów, ale ci którzy przyjadą na końcu muszą spodziewać się kilkukilometrowego marszu pod skocznię. Nie ma też szans na znalezienie w ostatniej chwili kwatery - chyba że w okolicznych mieścinach i wioskach. Wszystkie pokoje w Zakopanem zostały wynajęte, choć ich właściciele, wietrząc doskonały dwudniowy interes, podnieśli ceny (z 25 na 40 zł za noc).
Organizatorzy i członkowie zagranicznych ekip (zwłaszcza niemieckiej) obawiają się też zachowania polskich kibiców. Maja w pamięci gwizdy i niewybredne epitety pod Adresem Martina Schmitta podczas konkursów czeskim Harrachovie, położonym tuż za polską granicą.
Same konkursy mają naszemu sztabowi szkoleniowemu dać odpowiedź, czy Adam przełamał już kryzys formy. Zawody na Wielkiej Krokwi to ostania rywalizacja przed lutowymi igrzyskami olimpijskimi w Salt Lake City.

Zakopane - słońce, góry i... narciarze

Po dwóch latach przerwy, Polska znowu będzie gościć najlepszych skoczków narciarskich świata. W najbliższą sobotę i niedzielę w Zakopanem odbędą się dwa indywidualne konkursy zaliczane do klasyfikacji Pucharu Świata. Pomimo słabszych występów, faworytem polskich kibiców wciąż pozostaje Adam Małysz - bo któż jak nie on, może znać lepiej skocznię w Zakopanem?
Adam Małysz lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wciąż jeszcze przewodzi stawce skaczących, ale jego największy rywal, Sven Hannawald jest tuż za nim. Polak do tej pory zgromadził 1074 punktów i wyprzedza drugiego w klasyfikacji Niemca tylko o 175 pkt. Trzecie miejsce z dorobkiem 611 pkt. zajmuje Fin Matti Hautamaeki.
O miano najlepszych na zakopiańskiej skoczni walczyć będzie 84 zawodników z 16 państw. Polskę reprezentować będzie aż 24 skoczków (przywilej przysługujący gospodarzom). Faworytami będą jednak zawodnicy z Austrii, Finlandii oraz Niemiec.
W Zakopanem zabraknie reprezentantów Japonii i USA, którzy zrezygnowali w cyklu przygotowań olimpijskich z zawodów rozgrywanych w Polsce. Najważniejszą tegoroczną imprezą będą igrzyska w Salt Lake City i z podobnych powodów reprezentanci Polski nie udadzą się na przyszłotygodniowe zawody do Sapporo.
Gospodarze narzekają tylko na nadmiar śniegu, który utrudnia dojazd do stolicy polskich Tatr i przysparza pracy służbom miejskim. Poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku, a miejscowi sklepikarze prześcigają się propozycjach strojów dla kibiców. Oczywiście w biało-czerwonych barwach.
Wielka Krokiew powstała w 1925 roku z inicjatywy towarzystwa "Park Sportowy". Wybudowano obiekt o długości rozbiegu 78 metrów oraz zeskoku - 114 metrów. Pierwszym zwycięzcą i rekordzistą Wielkiej Skoczni został Stanisław Gąsienica-Sieczka, który uzyskał odległości 30 i 36 m. Od tej pory zawodnicy stopniowo poprawiali ten wynik. Wielka Krokiew była również dwukrotnie miejscem rozgrywania mistrzostw świata - w 1939 roku oraz 1962 roku. Konkurs przed 40 laty podziwiała rekordowa liczba ponad 120 tysięcy widzów. Pierwszy konkurs w ramach Pucharu Świata odbył się w Zakopanem w 1980 roku. Ostatni miał miejsce w sezonie 1998/99.
W ciągu minionych lat skocznia była kilkakrotnie przebudowywana. W 1989 patronem obiektu został Stanisław Marusarz. Obecnie długość rozbiegu Wielkiej Krokwi wynosi 91 m, a odległość jury, po przekroczeniu której każdorazowo zbiera się komisja sędziowska, wynosi 126 m. Rekord należy do Austriaka Stefana Kaisera, który w lutym 2001 roku skoczył 135,5 m. Czy ten wynik poprawią znajdujący się w wyśmienitej dyspozycji Niemiec Sven Hannawald i Fin Matti Hautamaeki? A może do formy sprzed kilku tygodni powróci Adam Małysz? Niezależnie od tego, konkursy w Zakopanem zapowiadają się nad wyraz interesująco. Oba będzie transmitować Telewizja Polska (TVP 1). W sobotę o godz. 13.40, w niedzielę o godz. 13.35.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński