Najgorzej będzie tam, gdzie nowa droga ma się stykać ze starą "dziesiątką".
Kierowcy jadący drogą krajową nr 10 będą mogli ominąć Stargard. Ale dopiero za półtora roku.
Klną na drogi
O potrzebie wybudowania obwodnicy mówiło się w Stargardzie od kilkunastu lat. Duży ruch, w tym także tranzytowy, coraz bardziej daje się we znaki zarówno kierowcom, jak i mieszkańcom. Przez miasto przejeżdża na dobę kilkanaście tysięcy samochodów. Są korki, smród i hałas.
- Korki są na porządku dziennym - stwierdza pan Andrzej, mieszkaniec ulicy Szczecińskiej, przez którą teraz przebiega "dziesiątka". - Najgorzej jest gdy zaczyna się weekend. Przez miasto ciężko przejechać.
Nie bez znaczenia dla płynności ruchu jest stan lokalnych dróg. Nawierzchnie są w wielu miejscach wręcz fatalne. Kierowcy mają dość jazdy po koleinach i dziurach. Nawierzchnia na miejskim odcinku "dziesiątki" jest wprawdzie co jakiś czas naprawiana, ale niewiele to daje. Samochody ciężarowe szybko na nowo ją niszczą.
- Dziura na dziurze - komentuje pani Anna, mieszkanka Starego Miasta, które dziesięć lat temu doczekało się obwodnicy i droga krajowa numer 10 już tam nie przebiega. - Nasze drogi są zagrożeniem dla kierowców i pieszych. Doraźne łatanie nic nie daje. Co drogowcy zakleją, za kilka tygodni się wykrusza. Trzeba zrobić porządne nawierzchnie. I to na większości stargardzkich ulic.
Trzy węzły
Dzięki obwodnicy kierowcy będą mogli ominąć Stargard. Południowa obwodnica miasta ma być gotowa w listopadzie przyszłego roku. Trasa o długości 13,5 km ma być dwujezdniowa, z dwoma pasami ruchu każda. Po wcześniejszym wybudowaniu obwodnicy Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa wreszcie rozpoczęły się prace przy budowie obwodnicy Stargardu. Kierowcy jeżdżący "dziesiątką" widzą już pracujących drogowców.
- Na jej trasie powstaną trzy węzły - informuje Grzegorz Dziedzina z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem przedsięwzięcia. - Będą w Lipniku, w okolicy osiedla Pyrzyckiego oraz w Świętem. Obwodnica połączy się z z obwodnicą Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa. W miejscowości Święte zostanie zrobiony zjazd na drogę krajową nr 10. Koszt budowy nowej trasy oszacowano na około 300 mln zł.
Kopią i wylewają
Na razie roboty na trasie budowanej obwodnicy prowadzone są w pobliżu jezdni. Potężne maszyny w okolicy planowanych węzłów niwelują teren. Przesuwane są słupy energetyczne kolidujące z trasą. W miejscach gdzie powstaną wiadukty wylewane są fundamenty. Ale najgorsze jeszcze przed kierowcami.
- Największe utrudnienia w ruchu mogą występować przy Lipniku i Świętem, gdzie nowa trasa będzie się stykać z drogą krajową - ostrzega Grzegorz Dziedzina z GDDKiA. - Mamy z wykonawcą ustalony taki sposób prowadzenia robót, by było to wszystko jak najmniej uciążliwe. Ale niestety, pewne utrudnienia się pojawią.
Wykonawcą budowy południowej obwodnicy Stargardu jest konsorcjum firm Johann Bunte Bauunternehmung i Berger Bau.
Odnowią starą "dziesiątkę"
Szefostwo GDDKiA zapewnia, że przy okazji budowy obwodnicy Stragardu doprowadzi do porządku także odcinek drogi krajowej nr 10 przebiegający przez miasto. To także spowoduje trudności w ruchu. Kierowcy i mieszkańcy Stargardu będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Roboty na ul. Szczecińskiej i Bema na pewno spowodują problemy z przejazdem.
- Ale najważniejsze, że obwodnica wreszcie powstanie i spora część samochodów ominie nasze miasto - mówią stargardzianie. - Przede wszystkim tych ciężarowych, które teraz dojeżdżają niemal do centrum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?