Kilka dni temu rada nadzorcza Ekstraklasy uchwaliła zasady obniżania wynagrodzeń dla piłkarzy. Całość spowodowana jest oczywiście pandemią koronawirusa i zatrzymaniem rozgrywek. W myśl uchwalonych zasad:
"... kluby są uprawione do obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50%, jednak do kwot nie niższych niż 10 tys. zł brutto w przypadku umów o pracę lub umów cywilnoprawnych dla zawodników nieprowadzących działalności gospodarczej oraz do 10 tys. zł netto dla piłkarzy rozliczających się z klubami na podstawie faktury VAT."
ZOBACZ TEŻ:
Piłkarze w większości klubów dobrowolnie godzili się na cięcia, znając powagę sytuacji. Były też wyjątki - jak w Jagiellonii Białystok, gdzie narasta konflikt na linii prezes - drużyna. W Pogoni takich kłopotów nie oczekiwano.
ZOBACZ TEŻ:
Szybko prezes Jarosław Mroczek spotkał się z radą drużyny, w skład której wchodzą Adam Frączczak, Kamil Drygas, Ricardo Nunes oraz Sebastian Kowalczyk i panowie doszli do porozumienia.
Szczegółów i kwot nie ujawniono, ale w procentach mieści się to oczywiście w zasadach przedstawionych przez radę nadzorczą Ekstraklasy. Przypomnijmy, że cięcia w pensjach dotkną także innych pracowników Pogoni.
Obniżki obowiązywać będą do momentu wznowienia rozgrywek ekstraklasy w pełnym jej zakresie.