Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiektyw zamiast liter

jsz
Nowym pomysłem na szukanie pracy i pracowników, może być wykorzystanie technik audiowizualnych. To co pokazuje kamera, nie zawsze daje się wyrazić słowami. No i przede wszystkim jest ciekawsze.

Tradycyjne, znane wszystkim papierowe CV z informacjami na temat wykształcenia i doświadczenia kandydata, to już za mało, by się wyróżnić w oczach przyszłego pracodawcy. Szukając pracy, oprócz zwykłego CV, może warto przygotować tak zwane video CV. To nowatorska, coraz bardziej popularna forma prezentacji własnych możliwości.
Video CV to zazwyczaj krótki, kilkuminutowy film zawierający kluczowe informacje o kompetencjach zawodowych, zainteresowaniach i umiejętnościach.
Na ekranie

Video CV najlepiej sprawdza się w przypadkach ubiegania się o stanowiska związane z reklamą, marketingiem czy branży informatycznej. Krótko mówiąc, wszędzie tam, gdzie liczy się kreatywność, umiejętność autoprezentacji oraz biegłość w korzystaniu z nowych technologii audiowizualnych.

W niektórych urzędach pracy powstały nawet specjalne miejsca, w których osoby bezrobotne mogą nagrać swoją filmową ofertę. Gotowy życiorys w formie filmu można także zamieścić w internecie, na jednym z wielu portali świadczących tę usługę.

- Video CV jest coraz częściej wykorzystywanym narzędziem w procesie ubiegania się o pracę - przyznaje Iwo Paliszewski z firmy Michael Page, zajmującej się doradztwem personalnym. - To doskonały sposób na uzupełnienie przez kandydata informacji zawartych w papierowej wersji życiorysu zawodowego. Za jego pomocą można przekazać dużo więcej treści. W końcu półtoraminutowy film to aż 7 stron tekstu pisanego w formacie A4.

Jak przygotować Video CV? O szczegółach piszemy w papierowym wydaniu Głosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński