Obcokrajowcy w naszych drużynach

Dla nich przychodzili

Dla nich przychodzili

Krzysztof Dziedzic
- Powody, dla których nie ma zagranicznych zawodników w naszych zespołach, są dwa: brak pieniędzy w klubach, a także brak odpowiednich kontaktów. Często sportowcy ze wschodu są tańsi od miejscowych, ale trzeba mieć do nich dojście. Szkoda, że nie ma obcokrajowców w naszych drużynach. Jak się wspomni takich zawodników jak Rosjanin Aleksander Kaniszczew, czy Amerykanin Martin Eggleston, to śmiało można powiedzieć, że wielu kibiców głównie dla nich przychodziło na stadion Pogoni, czy do hal Spójni i PKK.

Jeszcze nie tak dawno mieliśmy brazylijską Pogoń Szczecin. A wielu kibiców pamięta amerykańskich i bałkańskich koszykarzy w Spójni Stargard, czy PKK Szczecin. Dziś obcokrajowców w naszych zespołach jest praktycznie jak na lekarstwo i na ogół nie odgrywają znaczącej roli.

Wspomnienie po Brazylijczykach

Jak już wszyscy kibice świetnie wiedzą, w ekstraklasie mamy tylko jedną drużynę - futsalową Pogoń'04 Szczecin. Niestety, choć w najwyższej klasie rozgrywkowej futsalu grają już Ukraińcy, Czesi, Słowacy, a nawet Brazylijczycy, to Pogoń'04 nie doczekała się jeszcze piłkarza spoza Polski. No, ale skoro nie doczekała się nawet zawodnika spoza województwa, to ciężko o coś więcej...

Za to trzech obcokrajowców jest w obecnej kadrze Floty Świnoujście. To brazylijski obrońca Wallace Perez Benevente, Khaddy Kazadi z Demokratycznej Republiki Konga oraz Słowak Peter Iskra. Zagranicznych zawodników było we Flocie ostatnio więcej, ale nie wygrali rywalizacji z tymi, którzy są. To też niezły dowód na to, że w Świnoujściu powstała solidna ekipa. No i jest we Flocie jedyny trener spoza Polski - Czech Petr Nemec.

W II-ligowej Pogoni, w której kiedyś trudno było Polakom o miejsce w składzie, dziś występuje tylko ofensywny Kameruńczyk Ferdinand Chifon. Z kolei w Chemiku Police grał dotychczas Bouba Traore - defensywny piłkarz, którego rodzina pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej, a on sam urodzony został we Francji. Wiele jednak wskazuje na to, że z powodów m.in. finansowych już w Chemiku nie wystąpi.

W III-ligowych drużynach - Błękitnych Stargard, Redze Trzebiatów i Dębie Dębno - występują tylko Polacy. Kiedyś inaczej było w Redze, lecz nowy prezes postawił na wychowanków i obcokrajowcy zniknęli z klubu. W IV i V lidze od czasu do czasu (czyli raz na kilka sezonów) pojawia się "rodzynek" z zagranicy, jak np. ostatnio Brazylijczyk Marcus w Piaście Choszczno, czy występujący w rundzie jesiennej tego sezonu w V-ligowym Świcie Skolwin Niemiec Alexander Kuhl.

No i mamy jeszcze piłkarkę Olimpii Szczecin Nataly Barlage. Niemka przebywa w naszym kraju już od wielu lat, ale wciąż nie najlepiej mówi w naszym języku.

Z Ukrainy do Pogoni

Także w naszych zespołach halowych nie ma za bardzo kim się pochwalić.
W składach koszykarzy Spójni Stargard i AZS Szczecin nie ma nikogo spoza kraju. Podobnie jest w zespołach siatkarskich - Piaście Szczecin, Chemiku Police oraz Morzu Bałtyk Szczecin. Do Piasta przymierzano przed sezonem zawodniczki z Czech i Ukrainy, jednak nic z tego nie wyszło.

Za to mamy obcokrajowców w piłce ręcznej. Właśnie w Pogoni Handball Szczecin występuje zawodniczka, która znacznie przewyższa umiejętnościami swoje koleżanki z drużyny: to Ukrainka Olena Naumienko. Z kolei w męskim I-ligowym zespole Pogoni Handball gra jej rodak, Oleg Czernyszow.

W kobiecej Pogoni Handball Szczecin jest też zawodniczka o mało polsko brzmiącym nazwisku Yilmaz, ale ma na imię Izabela i jest pełnoprawną Polką.