Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O tym, jak franciszkanie z pomocą Jana Pawła II uratowali piękny pałac w Niepoględziu [ZDJĘCIA]

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Franciszkanie uratowali zabytek przed ruiną. Utworzyli tu szkołę świetnie działającą.
Franciszkanie uratowali zabytek przed ruiną. Utworzyli tu szkołę świetnie działającą. Fot. Magdalena Olechnowicz
Pałac w Niepoględziu miał ogromne szczęście. Gdyby nie franciszkanie, zapewne podzieliłby los wielu innych dworków i pałaców w Pomorskiem. I dziś, zamiast pięknego, odrestaurowanego obiektu, zobaczylibyśmy ruiny. Ba! A nawet zgliszcza. Tymczasem, znajduje się tam szkoła i to z przepięknym zapleczem - stajnią, boiskiem, parkiem. Pozazdrościć! I nie sposób nie wspomnieć, że swój udział miał w tym Jan Paweł II. Historia pałacu w Niepoględziu jest fascynująca! Wystarczy wspomnieć, że jeden z pierwszych właścicieli zginął podczas przeprawy morzem ze Szwecji w katastrofie statku wraz z sześciorgiem dzieci...

Pałac w Niepoględziu nie jest trudno znaleźć. Wznosi się na wzgórzu, przy ul. Puttkamerów, a przed nim - widoczny z daleka - pomnik Jana Pawła II. Dookoła zadbany park, stajnia, plac zabaw. Ale nie zawsze tak było... Historię pałacu opisał bardzo skrupulatnie ks. Ryszard Iwanowski, Dyrektor Generalny i Prezes Stowarzyszenia Speranda.

Franciszkanie uratowali zabytek przed ruiną. Utworzyli tu szkołę świetnie działającą.

O tym, jak franciszkanie z pomocą Jana Pawła II uratowali pi...

Czas Puttkamerów i Zitzewitzów

Pierwsze wzmianki o Niepoględziu pojawiają się już w średniowieczu. W latach 1432 - 1565 roku Niepoględzie i Gałęzów było lennem rodziny Zitzewizów, ale ziemie te należały do rodziny już w roku 1360, a być może wcześniej. W 1523 r. właścicielem był Ewalt Czitzeuitzche to Nippeglenze. W latach następnych - wskutek zawieranych małżeństw - obie wioski należały czasowo do rodziny von Krockow.

Około roku 1650 właścicielem był Georg von Puttkamer, który w roku 1653 zginął wraz sześciorgiem dzieci, w katastrofie statku, podczas przeprawy ze Szwecji na Pomorze. Uratowana z katastrofy żona Georga, poślubiła swego wybawcę szwedzkiego kapitana Simona von Pirch. Simon von Pirch z rąk elektora brandenburskiego w roku 1699 otrzymał Niepoględzie w lenno. Następnym z kolei dziedzicem był jego syn Gneomar von Pirch.

W roku 1864 stary dwór został rozbudowany. Dobudowano nowe skrzydło, połączone z dotychczasowym dworem, który także został rozbudowany - dodano jedną kondygnację i przebudowano dach, sześciokątną wieżą wejściową, z szerokimi drzwiami wprowadzającymi na holl, gdzie mieściła się duża klatka schodowa z galerią, łącząca wszystkie korytarze. W 1882 Adolf von Zitzewiz i jego żona Mathilde z domu von Sprenger, będąc bezdzietni, zapisali majątek siostrzeńcowi Jesco von Puttkamer (1841-1918), młodszemu synowi Eugena von Puttkamer z Główczyc. Pełnił on służbę państwową - był prezydentem regencji we Frankfurcie nad Odrą i członkiem pruskiego dworu. To właśnie on w roku 1900 założył pierwszą na tym terenie szkołę w Gałęzowie.

Zobacz też:

Wyprawy szlakiem dworków i pałaców w naszym regionie. Zobaczcie co warto zwiedzić!

Godzina drogi od Słupska. Pomysły na krótkie wycieczki w reg...

W roku 1918 Otto von Puttkamer (1867-1927) odziedziczył majątek po śmierci ojca. Był deputowanym w urzędzie powiatowym. Po jego śmierci w roku 1927 majątkiem zarządzał Jesco von Puttkamer (1902- 1947). Jego największą pasją była polityka. Miał charakter narodowego socjalisty; utrzymywał kontakty z grupą oporu i został czasowo aresztowany 20 lipca 1944 roku. 7 marca 1945 roku o godz. 8.00 rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców Niepoględzia i Gałęzowa. Uciekali przez Unichowo, Czarną Dąbrówkę, Lębork do Redy. Część z nich dostała się do portu w Gdańsku i w Gdyni. Wszystko wskazuje, że ewakuacja była pośpieszna i źle przygotowana. Większość wyposażenia i dokumentacji pałacu pozostała na miejscu. Być może Jesco von Puttkamer nie spodziewał się nagłego odwrócenia kierunku frontu bądź liczył na przychylność Rosjan z racji na swoją antyhitlerowską działalność. Tego samego dnia po południu, Niepoględzie zostało zajęte przez oddziały sowieckie. Po jakimś czasie pojawili się nowi mieszkańcy, przywożeni z różnych stron i zajęli domy i gospodarstwa. Jesco von Puttkamer - ostatni właściciel Niepogledzia zmarł bezdzietnie w Berlinie w roku 1947.

Czasy PGR –ów

Po wojnie majątek w całości został włączony w skład Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Pałac przez pewien czas pełnił funkcje mieszkalno – biurowe. Dzięki staraniom dyrektora PGR był na bieżąco remontowany i zabezpieczany przed zniszczeniem. Niestety bezpowrotnie utracono jego wyposażenie. Chaotyczna ewakuacja była przyczyną utraty praktycznie całej dokumentacji przedwojennego życia pałacu i majątku. Dziś próbuje się otworzyć choć częściowo przedwojenną historię tego miejsca o informacje, które pochodzą od członków rodziny Puttkamerów z okolicznych majątków.

W latach pięćdziesiątych pałac pełnił funkcję bazy kolonijnej dla jednego z pilskich zakładów pracy. Coroczne przygotowania na przyjęcie kolonistów było cennym elementem chroniącym pałac przed niszczeniem; drobne ale systematyczne remonty bieżące zabezpieczały budynek.

Polecamy

XIX-wieczny pałac w Biesowicach.

XIX-wieczny pałac Zitzewitzów w Biesowicach. Zmarnowano 20 l...

Szkoła Podstawowa w pałacu

W roku 1959 pałac wraz z częścią parku wydzielono i przekazano na cele edukacyjne. 1 września 1959 r. rozpoczął się pierwszy rok szkolny w murach niepoględzkiego pałacu. Mała wiejska szkoła służyła przede wszystkim dzieciom z Niepoględzia i Gałęzowa. Zajmowała kilka pomieszczeń w mniejszym skrzydle pałacu. W latach osiemdziesiątych zaniechano organizacji kolonii letnich. Utrzymanie budynku stawało się coraz większym ciężarem dla Gminy. Po reorganizacji szkolnictwa w latach dziewięćdziesiątych i po upadku pegeerów sytuacja stawała się coraz trudniejsza. Coraz częściej pojawiały się głosy o likwidacji szkoły w Niepoględziu.

4 listopada 1994 roku Szkoła Podstawowa w Niepoględziu przyjęła imię Jana Pawła II. Po Gdańsku była drugą na Pomorzu i dziewiętnastą w Polsce szkoła noszącą tak zaszczytne imię. To wydarzenie, na pewien czas wstrzymało proces likwidacji. Postać patrona szkoły skonsolidowała także obrońców jej istnienia. Ekonomia i pieniądze przeciwstawiały się jednak społecznemu zaangażowaniu w obronę placówki. 8 czerwca 1998 roku uroczyście wręczono szkole sztandar. Jeszcze tego samego roku, wobec licznych protestów przeciw likwidacji szkoły, pojawiła się nowa propozycja „ratunku” dla tej placówki. Budynkiem i szkołą zainteresowali się franciszkanie z Gdańska.

Po wielu negocjacjach z gminą, przy licznym i stanowczym zaangażowaniu obrońców szkoły, franciszkanie przejęli budynek i zobowiązali się utrzymać w nim szkołę, przyjmując na siebie wszystkie koszty związane z utrzymaniem i remontem pałacu. W budynku, obok szkoły miał powstać Ośrodek Rekolekcyjno-Powołaniowy. Już latem 1999 roku, w dwóch turnusach rekolekcyjnych uczestniczyła 320 osobowa grupa młodzieży z całej Polski.

Rok szkolny 1999/2000 był szczególny. Zmiana systemu edukacji – wprowadzenie gimnazjów – sprawiła, że obok oddziału przedszkolnego, sześciu klas podstawówki w szkole funkcjonowała ostatnia ósma klasa i pierwsza klasa gimnazjum.


Po roku 1999

9 września 1999 roku przedstawiciele Urzędu Gminy Dębnica Kaszubska oraz Domu Pojednania i Spotkań im. Św. Maksymiliana Kolbego w Gdańsku podpisali akt notarialny na mocy którego franciszkanie stali się właścicielem pałacu w Niepoględziu. Do aktu notarialnego włączono umowę, którą ratyfikowały: Rada Gminy Dębnica Kaszubska i Zarząd Prowincji OO.Franciszkanów im. św. Maksymiliana w Gdańsku, dotyczącą warunków sprzedaży nieruchomości. Zgodnie z tą umową franciszkanie zdeklarowali się utrzymać szkołę w Niepoględziu przez co najmniej 10 lat. Dyrektorem Filii Domu Pojednania i Spotkań w Niepoględziu został o. Ryszard Iwanowski.

Wykorzystując szerokie zaangażowanie społeczne skupione wokół szkoły, w listopadzie 1999 roku zwołano zebranie założycielskie lokalnego stowarzyszenia. Uczestniczyło w nim ponad 150 osób. Powołano Stowarzyszenie Przyjaciół Niepoględzia i Gałęzowa SPERANDA. Nazwa zaczerpnięta z łacińskiego słowa „sperare” – mieć nadzieję na coś, dobrze wyrażała atmosferę tamtych dni.

Z początkiem roku 2000 podjęto inicjatywę powołania w Niepoględziu Szkół Społecznych: podstawówki i gimnazjum. W programie szkół społecznych wprowadzono szereg nowości. Uczniowie szkoły poza podstawą programową określoną odrębnymi ustawami, realizują naukę na podstawie rozszerzonego programu nauczania w zakresie języków obcych, informatyki oraz ekologii, a także godzin dodatkowych w zakresie języka polskiego i matematyki. Wprowadzono system nagradzania uczniów uzyskujących najlepsze wyniki, których praca winna stanowić wzór dla całej społeczności uczniowskiej. W proces wychowawczy włączeni są rodzice, których kontakt ze szkołą jest jedynym warunkiem przyjęcia do szkoły. Nauką w szkole objęte są dzieci z 12 popegeerowskich wsi. Nauka pozostaje bezpłatna - szkoły nie pobierają żadnego czesnego. Dzieci są dowożone do szkoły własnym transportem stowarzyszenia, który również jest bezpłatny. Po uzyskaniu stosownych zezwoleń Szkoły Społeczne w Niepoględziu ruszyły oficjalnie 1 września 2000 roku.

Zmiana władz w prowincji franciszkanów w maju 2000 roku przyniosła dla Niepoględzia kolejne perturbacje. Nie zwracając uwagi na podpisane umowy, których głównym podmiotem była lokalna społeczność, nowy zarząd prowincji próbował zamknąć dopiero co otwarty ośrodek i szkołę. Wszystkie propozycje kierowane do władz prowincji franciszkanów ze strony środowisk skupionych wokół inicjatywy w Niepoględziu zostały odrzucone. Ostatecznie 28 września 2002 roku, na podstawie aktu notarialnego franciszkanie przekazali wszelkie aktywa i pasywa w Niepoględziu na rzecz Stowarzyszenia SPERANDA.

18 maja 2005 roku, w urodziny Karola Wojtyły – Jana Pawła II patrona szkół uroczyście zainaugurowano zajęcia w Niepublicznym Przedszkolu w Niepoględziu. Ta nowa inicjatywa dla dzieci w wieku 3 – 5 lat spotkała się z ogromnym zainteresowaniem rodziców. Podczas tej samej uroczystości wmurowano kamień węgielny pod pomnik Jana Pawła II w parku szkolnym; taką decyzję podjęto po śmierci Jana Pawła II 2 kwietnia 2005 roku.

W najnowszej historii pałacu tragicznie zapisał się dzień 18 września 2005 roku. Pożar, który wybuchł w nocy z soboty na niedzielę, strawił duże skrzydło pałacu. Ogień zniszczył całkowicie strych, drugie piętro budynku gdzie znajdowały się pokoje gościnne wyremontowane społecznie w ciągu kilku lat, oraz stropy pomiędzy kondygnacjami. Wszystkie pomieszczenia zostały całkowicie zalane. Jesienne deszcze i mrozy powodowały coraz większe zniszczenia murów spalonego skrzydła; wapienna zaprawa kruszyła się luzując cegły. Trzeba było podejmować szybkie decyzje by ocalić to co zostało po pożarze.

6 listopada 2006 roku podczas Święta Szkoły w obecności licznych gości dokonano uroczystego otwarcia odbudowanego po pożarze skrzydła pałacu. Większość pomieszczeń była jeszcze w stanie surowym, ale cieszył fakt, że pałac dźwignął się ze zniszczeń, których dokonał pożar.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: O tym, jak franciszkanie z pomocą Jana Pawła II uratowali piękny pałac w Niepoględziu [ZDJĘCIA] - Głos Pomorza

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński