Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O krok od epidemii

Krzysztof Flasiński
Opiekujący się zwierzętami w Wolinie alarmują, że w każdej chwili może dojść do katastrofy ekologicznej. Na wyspie lawinowo rośnie liczba bezdomnych, nieszczepionych i rozmnażających się poza wszelką kontrolą zwierząt.

- Gorzej być nie może. Jesteśmy u progu wybuchu wszelkich możliwych chorób zwierzęcych - mówi Teresa Sochacka-Lüder, prowadząca Towarzystwo Opieki nad zwierzętami w Darzowicach koło Wolina.
Według niej na wyspie jest bardzo dużo bezdomnych zwierząt, między innymi dlatego, że zostawiają je przyjeżdżający tu turyści. Takie czworonogi nie potrafią poruszać się po ulicach. Są w szoku i szukają właścicieli. Często kończą pod kołami samochodów. Jeśli uda im się przeżyć, ukrywają się w opuszczonych szopach i śmietnikach.
- Urzędnicy tłumaczą, że są biedni ludzi i im trzeba przede wszystkim pomóc. Ale przecież nie możemy zapominać o naszym środowisku. Odmówiono mi nawet pomocy finansowej, gdy poprosiłam urzędników o dwieście złotych na zastrzyki do znieczulenia zwierząt podczas kastracji - opowiada Teresa Sochacka-Lüder.
Zwierzęta często traktowane są tak, jakby nie czuły bólu i nie przezywały cierpień psychicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński