Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty: uszkodzenia ciała, napaści na funkcjonariusza publicznego oraz wymuszenia siła korzystnej dla siebie decyzji. Decyzją sądu został aresztowany i najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.
Życiu Ewy P. na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. Ma niegroźną ranę szyi za lewym uchem oraz poważniejsze rany nadgarstków.
- Rana nie zagraża jej życiu. Czeka ją zabieg. Mężczyzna, który ją zaatakował jest najprawdopodobniej chory psychicznie - mówił w piątek Tomasz Jarmoliński, wiceprezydent Szczecina.
Do incydentu doszło w piątek rano. Do gabinetu kierowniczki na pierwszym piętrze wszedł 59-letni mężczyzna. Jest podopiecznym ośrodka. Według naszych informacji był zły, że negatywnie rozpatrzono jego wniosek o dofinansowanie. W pewnym momencie zaatakował kobietę. Krzyki z gabinetu usłyszał jeden z pracowników. Wbiegł do pokoju. Udało się obezwładnić napastnika i zabrać mu kuchenny nóż. Jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna ma problemy psychiczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?