Największą zagadką tego spotkania był skład, w jakim wystąpią policzanki. Nowy trener Chemika postawił na doświadczenie i uznał, że Małgorzata Glinka-Mogentale i Anna Werblińską zdążyły zregenerować się po meczach reprezentacji.
Gospodynie były bardzo waleczne. Doświadczona ekipa z Łodzi wiedziała, że Chemik przechodzi zmiany, więc chciała wykorzystać chwilowy brak stabilności i urwać liderowi jakieś punkty. W inauguracyjnej partii walka była wyrównana do stanu 18:18. Wtedy przyjezdne dołożyły więcej skupienia, wysoką skuteczność Izabeli Kowalińskiej i pewnie wygrały pierwszą partię.
W drugiej podopieczne Giuseppe Cuccariniego szybciej narzuciły swój styl gry i uzyskały czteropunktową przewagę. Pomimo zadyszki w końcówce seta to Chemik schodził na dziesięciominutową przerwę z dwusetowym prowadzeniem. Beniaminek od początku sezonu miał problem z powrotem do gry w trzeciej partii i pod wodzą włoskiego trenera nie było inaczej. Policzanki wyszły zdekoncentrowane, a gospodynie wykorzystały to, zwyciężając 25:18.
Wydarzenia z trzeciego seta podrażniły siatkarki z Polic, które zaczęły kolejną partię od stanu 10:4. Grały agresywnie, odważnie i dały wyraźny sygnał, że wygrają ten mecz za trzy punkty. Najlepszą siatkarką spotkania została Izabela Kowalińska.
Beef Master Budowlani Łódź - Chemik Police 1:3 (21:25, 22:25, 25:18, 14:25)
Chemik: Muhlsteinowa, Gajgał-Anioł, Werblińska, Kowalińska, Mróz, Glinka-Mogentale, Sawicka (l.) oraz Bednarek-Kasza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?