Nowy człowiek w sztabie Błękitnych. Może zostać pierwszym trenerem

Trener Topolski pracuje w Stargardzie od dwóch lat i większość kibiców jest zadowolona z jego dokonań. W Błękitnych się nie przelewa, a doświadczony szkoleniowiec potrafił za każdym razem stworzyć niezły skład na kolejne rundy, a do tego potrafił stworzyć z zawodników kolektyw. Latem z klubu znowu odejdzie kilku czołowych zawodników i być może także sam trener.

Adam Topolski ma 68 lat a karierę szkoleniowca zaczynał pod koniec lat 80. XX w. Oprócz Lecha Poznań nie prowadził wielkich klubów, ale dał się poznać jako solidny trener z dobrym warsztatem. Jego problemy ze zdrowiem były widoczne już w ostatnich sezonach w Stargardzie, a teraz sam szkoleniowiec ma podjąć decyzję o swojej przyszłości, po szczegółowych badaniach lekarskich. Na razie klub zatrudnił pierwszego asystenta. To 39-letni Tomasz Grzegorczyk.

Grzegorczyk jest wychowankiem Błękitnych Stargard. Jako zawodnik Błękitnych grał w reprezentacjach wojewódzkich oraz był powoływany do kadry Polski U-16. W młodym wieku wyjechał do Niemiec, gdzie kontynuował grę w piłką nożną w niemieckich klubach. Miał też krótką przygodę w klubie Premier League w Irlandii. Jako trener prace rozpoczął ponad 10 lat temu w niemieckim klubie FC Greif Torgelow z którym awansował do Regionaligi (odpowiednik polskie IV ligi). W minionym sezonie pracował jako pierwszy trener w niemieckim TSG Neusterlitz. Posiada licencję UEFA A, jednak planuje jak najszybciej podnieść kwalifikacje i zdobyć licencję UEFA PRO, która umożliwi mu prowadzenie drużyn samodzielnie na szczeblu centralnym.

To właśnie trener Grzegorczyk może zająć miejsce Adama Topolskiego w nowym sezonie II ligi. W sztabie pozostaje asystent Jarosław Piskorz.

Z Błękitnych odeszli dwaj ważni zawodnicy, Wojciech Fadecki i Krystian Sanocki. Być może klub straci także Jakuba Szreka czy Huberta Sadowskiego.