Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowość Hondy - hybrydowy model CR-Z

Joanna Krężelewska
Honda CR-Z w wersji GT w salonie Auto Mojsiuk.
Honda CR-Z w wersji GT w salonie Auto Mojsiuk. Fot. Radosław Brzostek
Honda postanowiła udowodnić, że auto sportowe może też być ekologiczne. Czy im się to udało? Odpowiedzi szukaliśmy poznając nową CR-Z-tkę u koszalińskiego dealera tej marki.

W salonie Auto Mojsiuk zorganizowano premierę najmłodszego dziecka Hondy - modelu CR-Z. Auto stylistycznie nawiązuje do dwóch modeli - CR-X, które debiutowało w 1984 r. i zdobyła miano kieszonkowej rakiety oraz Insight pierwszej generacji. Z CR-X zachowano przeszkloną, podzieloną na dwa poziomy, tylną część nadwozia i aerodynamiczną linię dachu.

Bryła auta (4080 mm długości, 1395 mm wysokości i 2014 mm szerokości z przodu oraz 1740 mm szerokości z tyłu) ukształtowana jest niczym aerodynamiczny klin. Projektanci dynamiczną kreską poprowadzili nadwozie coupe, a całość delikatnie zaakcentowali licznymi przetłoczeniami. Drapieżnego uroku dodają reflektory z diodowymi światłami do jazdy dziennej.

Nowość Hondy - hybrydowy model CR-Z
Fot. Honda

(fot. Fot. Honda)

Wnętrze nowej Hondy kojarzy się z kokpitem myśliwca. W zasięgu rąk kierowcy - na konsolach po obu stronach kierownicy - rozmieszczono wszystkie potrzebne przełączniki. Najciekawszy jest trójwymiarowy wskaźnik prędkości i obrotomierz. W zależności od trybu jazdy zmienia się kolor podświetlenia wskaźników - w trybie Normal jest niebieski, w Econ - zielony, a Sport - czerwony.

Układ siedzeń 2+2 komfortowo pozwala podróżować kierowcy i pasażerowi przedniego fotela. Ale z tyłu wygodnie pojadą tylko dzieci, lub... torby z zakupami.
Bagażnik ma pojemność 233 litrów. Po złożeniu tylnych siedzeń można go powiększyć do 382 litrów. Pod podłogą jest jeszcze 19-litrowy schowek. Oszczędność miejsca spowodowała, że CR-Z nie jest wyposażony w koło zapasowe. Zamiast niego jest tzw. zestaw naprawczy.

(fot. Fot. Honda)

Napęd jest próbą połączenia ekologii i sportowych emocji. Sercem auta jest 1,5 litrowy, czterocylindrowy silnik benzynowy i-VTEC o mocy 114 KM. Wspomaga go silnik elektryczny o mocy 14 KM. Oba zapewniają moc 124 KM i 178 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd współpracuje z sześciobiegową przekładnię manualną. To nowość w hybrydzie, w których do tej pory stosowano skrzynie automatyczne.

Honda CR-Z do setki rozpędza się w mniej niż 10 sekund. Odczucia są podobne do tych, które zapewnia samochód wyposażony w znacznie większy silnik benzynowy. Ale układ wydechowy nie cechuje się wybitnie sportowym brzmieniem. Do wyboru mamy trzy tryby jazdy. Sport wykorzystuje cały potencjał hybrydowego napędu, Normal zapewnia kompromis między osiągami, a ekonomią, zaś Econ umożliwi osiągnięcie najniższego poziomu spalania. Średnie spalanie w cyklu mieszanym - 5 l na 100 km - wygląda obiecująco.

Na koniec słowo o zawieszeniu - w CR-Z jest ono sztywno zestrojone, co sprawdza się w czasie dynamicznej jazdy i wchodzenia w zakręty z dużą prędkością.
Nowy "japończyk" jest naprawdę niezłą hybrydą. To ciekawa propozycja dla singli lub osób, które mają już w garażu jeden samochód, a chcą jeździć też autem sportowym, przyjaznym dla środowiska. Cennik rozpoczyna się od kwoty 85 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński