Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe przepisy pogarszają sytuację niepełnosprawnych

Marek Rudnicki
Na zdjęciu pracownicy Wielobranżowej Spółdzielni Inwalidów "Selsin”. Nie wiadomo, jak długo jeszcze będą mieli pracę.
Na zdjęciu pracownicy Wielobranżowej Spółdzielni Inwalidów "Selsin”. Nie wiadomo, jak długo jeszcze będą mieli pracę. Marcin Bielecki
Ponad 90 proc. zakładów pracy chronionej deklaruje redukcję zatrudnienia osób niepełnosprawnych w przypadku utraty takiego statusu. W zachodniopomorskim zwolnienia już są.

Zagrożeniem dla pracy osób niepełnosprawnych stały się nowe przepisy o dofinansowaniu zakładów zatrudniających takie osoby. Mówiąc krótko - zmniejszono odpisy na wynagrodzenia, czyli pomoc państwa.

Zakład Pracy Chronionej "Nord" w Szczecinie zwolnił już ponad 50 proc. załogi, tj. ponad 100 osób niepełnosprawnych.

- Musieliśmy to uczynić, bo nie stać nas na dopłaty do wynagrodzenia pracowników
- mówi o trudnej sytuacji firmy Dariusz Sakowicz, współwłaściciel. - Do tej pory przepisy przejściowe mówiły o możliwości dofinansowania 100 proc. wypłat, ale w praktyce można było dostać jedynie 70 proc. Teraz znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że firma utrzymując osobę niepełnosprawną musiałaby do niej dopłacać.

Dla osób niepełnosprawnych praca, to nie tylko pieniądze na utrzymanie, ale również możliwość kontaktu z innymi ludźmi.

- Dla mnie praca, to życie - mówi Krzysztof Sokołowski. - Jak jej nie będę miał, to pozostaje mi siedzenie w domu. A to nie jest życie.

- Bez pracy moje życie to cztery ściany - dodaje Anna Wierzbicka. - Tu mogę porozmawiać z innymi, pośmiać się. To bardzo ważne dla mnie.

Koszty zatrudnienia niepełnosprawnego, to nie tylko pensja. Na pracodawcy spoczywają dodatkowe obowiązki. Wydajność osób niepełnosprawnych jest dużo niższa od osoby zdrowej. Wszyscy (prócz lekkiego upośledzenia) pracują jedynie 7 godzin. Przysługuje im, prócz normalnego urlopu, również dodatkowe 10 dni. Wymagają stałej opieki lekarskiej itd. To wszystko kosztuje i obciąża pracodawcę.

- Nowe przepisy to czarna magia dla przedsiębiorców, odnosząca się do wirtualnej rzeczywistości - nie kryje swojej opinii Barbara Maliszewska, prezes Wielobranżowej Spółdzielni Inwalidów "Selsin". - Autorzy sugerują, że osoby niepełnosprawne powinny pracować na otwartym rynku. A który przedsiębiorca weźmie sobie na głowę opiekę nad niepełnosprawnym, stworzenie mu specjalnego miejsca, tolerowanie braku wydajności, uwzględnianie półtoramiesięcznego leczenia itd. Żaden, tylko zakłady pracy chronionej. A te mają być likwidowane.

Autorzy nowych przepisów powołują się na wymagania Unii Europejskiej i sugerują tworzenie Zakładów Aktywności Zawodowej. Kto ma je tworzyć i na jakich zasadach, tego nie wiadomo. W naszym regionie są tylko dwa. Na nowe nikt nie zarezerwował pieniędzy. Dwa lata temu można je było otrzymać w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego "Infrastruktura społeczna", ale w listopadzie 2007 r. usunięto ten punkt.

Tylko około 15 proc. zakładów uważa, że uda im się utrzymać jako zakłady pracy chronionej. Niemal wszyscy oceniają bardzo krytycznie nowe uregulowania prawne.

- Na szkoleniach zadawaliśmy pytania, w której dyrektywie unijnej jest zapisane, że Unia Europejska żąda likwidacji zakładów pracy chronionej i nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi prezes Maliszewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński