Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe autobusy w Szczecinie

Mariusz Parkitny
Nowe autobusy zaczną wozić pasażerów już w przyszłym tygodniu. Wcześniej kierowców czeka szkolenie z kas fiskalnych zamontowanych w kabinach.
Nowe autobusy zaczną wozić pasażerów już w przyszłym tygodniu. Wcześniej kierowców czeka szkolenie z kas fiskalnych zamontowanych w kabinach. Fot. Marcin Bielecki
W tak komfortowych warunkach szczecinianie jeszcze nie jeździli. "Solarisy", które za kilka dni wyjadą na ulice to jedne z najnowocześniejszych autobusów w Europie.
Nowe autobusySzczecin ma nowe autobusy.

Nowe autobusy

Prezentacja odbyła się dzisiaj na Jasnych Błoniach. Na razie nowiutkich "Solarisów" jest osiem. Za miesiąc dojedzie jeszcze dziesięć. Dla Czytelników "Głosu" o nowinkach autobusu opowiedział Andrzej Michalik, kierowca Przedsiębiorstwa Autobusowego "Dąbie". Za kółkiem autobusów pracuje już dziesięć lat. Ma porównanie, bo jeździł wszystkimi modelami, które woziły i ważą szczecinian po ulicach.

- Nie ma porównania. Solaris to ekstraklasa. Komfortowe warunki, nie tylko dla kierowcy, ale przede wszystkim dla pasażera. A prowadzi się go bajecznie - mówi Andrzej Michalik.

Zacznijmy nietypowo od zawieszenia. Autobus ma specjalne poduszki, które wpływają nie tylko na komfort podróży. Dzięki specjalnemu systemowi opuszczania, prawa strona pojazdu może "opaść" nawet poniżej krawężnika. To ułatwia wsiadanie bez konieczności wyginania nóg na stopniach. Dla niepełnosprawnych i osób z wózkami jest specjalny podjazd, który kierowca ręcznie opuszcza na przystanku. Wystarczy zasygnalizować mu, że taka osoba chce wejść lub wyjść z autobusu. Aby podnieść komfort jazdy "Solaris" może zwiększyć prześwit podczas przejazdu przez przeszkodę.

Wnętrze. Wygodne fotele, tablica informująca o kolejnym przystanku, czasie jazdy, a nawet imionach aktualnych solenizantów. Jest oczywiście klimatyzacja. Tyle, że nie wiadomo jeszcze czy się sprawdzi. Bo przez cały rok wskazuje temperaturę 22 stopni.

- Czy w zimie pasażerowi się nie ugotują z gorąca - zapytał czujnie prezydent Piotr Krzystek.

- Nie ma obawy - zapewnili kierowcy.

Nad bezpieczeństwem pasażerów ma czuwać monitoring. To kilka kamer zamontowanych wewnątrz autobusu. Będą rejestrowały zachowanie pasażerów. Kamery nie mają jednak połączenia z policją. Aby wezwać patrol kierowca będzie musiał skorzystać ze służbowej komórki. Teraz nawet kupno biletu od kierowcy (od 18 do 6 rano) będzie trwało chwilę. Do tej pory bilet drukował się 40 sekund (co wpływało często na opóźnienie autobusu, bo kierowca nie powinien w tym czasie jechać), a teraz tylko 2 sekundy.

Klimatyzowana jest też kabina kierowcy. Komputer pokładowy wyświetla wszystkie informacje o pojeździe. Koniec z długaśnymi dźwigniami biegów, które pamiętamy z poczciwych "Jelczy". W "Solarisach" skrzynia biegów to trzy przyciski (przed, luz, i wsteczny).

Silnik. 240 koni mechanicznych. W korkach "wypije" nawet 50 litrów ropy. W trasie spalanie spada do ok. 43 litrów. Mimo takich wyników motor spełnia normy emisji spalin, które będą obowiązywać dopiero za trzy lata. Czyli jest tak ekologiczny jak pojazdy hybrydowe.

Osiem autobusów kosztowało 10,5 miliona. Ponad połowa pochodzi z budżetu miasta. Reszta to kredyt. W lutym do Szczecina trafi kolejne dziesięć "Solarisów". Wszystkie będą jeździć w dwóch spółkach autobusowych "Dąbie" i "Klonowica".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński