Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa miotła na pokładzie dobrze znana. Ma podźwignąć Flotę

Paweł Pązik
Trener Tomasz Kafarski.
Trener Tomasz Kafarski. Anatol Chomicz/"Kurier Poranny"
Niespodzianki nie było: Tomasz Kafarski zastąpił Bogusława Baniaka na stanowisku pierwszego trenera Floty Świnoujście. Dla 39-letniego szkoleniowca to powrót na Uznam, Wyspiarzy prowadził w poprzednim sezonie.

Kafarski od początku wydawał się faworytem do objęcia schedy po Baniaku. Już w poniedziałek, zapytany przez nas, czy wróciłby do Floty, odpowiedział, że "chętnie rozważyłby ofertę". Jak się okazało, był także pierwszym wyborem zarządu klubu.

- Postawiliśmy na trenera Kafarskiego, ponieważ znaliśmy jego warsztat i uznaliśmy, że jest człowiekiem, który potrafi wnieść ożywienie w zespole - tłumaczy decyzję władz prezes Edward Rozwałka.

Nie przewiduje się więcej zmian w sztabie szkoleniowym Floty. Asystentem Kafarskiego jest Tomasz Świderski, z bramkarzami nadal pracuje Robert Mioduszewski. Obaj byli w sztabie Bogusława Baniaka.

Nowy trener nie ma dużo czasu. Wczoraj odbył pierwszy, krótki trening z zespołem, a już w sobotę czeka go mecz ze Stomilem Olsztyn w Świnoujściu.

- Zespół ostatnio nie wygrywał, więc moim pierwszym zadaniem będzie odbudowa morale zespołu - podkreśla szkoleniowiec. - Trochę brakuje nam graczy ofensywnych, ale z tym składem mam dobry kontakt i powinniśmy osiągnąć cel.

Kafarski prowadził Flotę w poprzednim sezonie. Wówczas zastąpił Dominika Nowaka w połowie kwietnia, a jego zadaniem był awans do ekstraklasy. Nie udało się go zrealizować, zespół zaczęli opuszczać kolejni gracze. Odszedł też trener, który nie otrzymał gwarancji, że Flota w kolejnym sezonie będzie dysponować budżetem i składem pozwalającym walczyć o awans.

- Trener Kafarski zostawił wówczas po sobie dobre wrażenie - przyznaje Marek Niewiada, kapitan Floty. - Teraz wrócił i to chyba pozytywnie wpłynie na zespół. Ma dobry warsztat, jego powrót powinien szybko zaprocentować. Coś u nas nie szło, w jakimś momencie stanęło i ta zmiana była oczekiwana przez wiele osób. Mamy dobrych zawodników, spokojnie powinniśmy być w środku tabeli.

Tymczasem Wyspiarze na sześć kolejek przed końcem zajmują 14. miejsce, czyli ostatnią bezpieczną pozycję. Jeśli się utrzymają, to trener Kafarski będzie mógł zostać na następny sezon, do końca którego ma podpisany kontrakt.

- Nie chcemy zamykać naszej współpracy na sześciu meczach, tylko prowadzić konsekwentną politykę szkoleniową - wyjaśnia prezes Rozwałka.

- Wierzę, że się utrzymamy, w dalszą przyszłość nie wybiegam - zaznacza sam Kafarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński