Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa laweta za 400 tys. w styczniu odholowała tylko 8 pojazdów

Andrzej Kus [email protected]
Nowa laweta kosztowała miasto 400 tysięcy złotych
Nowa laweta kosztowała miasto 400 tysięcy złotych Archiwum
Laweta kupiona przez miasto za prawię 400 tysięcy złotych odholowała w styczniu osiem pojazdów. - To jakieś kuriozum. Lepiej ją wstawcie do muzeum techniki, wtedy szybciej na siebie zarobi - apelowali wczoraj do przedstawicieli ZDiTM radni.

- Laweta nie została kupiona by przynosić dochody, a po to, by pełnić funkcje prewencyjne - tłumaczył na wczorajszym posiedzeniu Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Mienia Jerzy Barński z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Nie możemy sami jeździć po mieście i holować auta.

Czekamy na sygnały od straży miejskiej i policji. Wtedy dopiero można interweniować. Tyle ile dostaniemy od nich zleceń, tyle ściągniemy samochodów.

Słowa te wzbudziły ewidentną złość wśród radnych. Przyznali, że gdyby wiedzieli o takich planach przed zakupem specjalistycznego pojazdu, nie wyraziliby na to zgody.

- Dzisiaj zamykamy szkoły, by oszczędzić 200 tysięcy złotych. Spełniliśmy wasze widzimisie, kupiliśmy lawetę za dwa razy tyle i dopiero teraz mówicie, że nie ma przynosić zysków? To jakieś kuriozum. Ona musi na siebie zarabiać. Dlaczego więcej zleceń ma prywatna firma, którą podnajmuje miasto, a zakup stoi w hali? Powinna jeździć, jak najczęściej. Mówicie, że od dnia zakupu interweniowała osiem razy. Ona powinna tyle samochodów holować w jednego ciągu dnia! - mówił podniesionym głosem radny
Marek Duklanowski.

Dyrektor Barański odpowiedział na to pytanie. Do obsługi pojazdu, który zaliczany jest do ciężarowych uprawnionych jest zaledwie dwóch pracowników ZDiTM. Sprzęt używany jest wyłącznie w godzinach 7:30-15:30.

- Najwięcej zgłoszeń odnotowujemy popołudniami. Dlatego działa laweta prywatnej firmy - wtrąciła Aleksandra Ciszewska z urzędu miasta.

Dowiedzieliśmy się również, że ma to się zmienić. Zastępca prezydenta Szczecina Mariusz Kądziołka przeprowadził już rozmowę na temat wypracowania nowych zasad.

- Prezydent zlecił nam, byśmy rozważyli wprowadzenie zmianowości przy obsłudze lawety. Dodatkowo opracowanie zasad, kiedy właściciel pojazdu mógłby odebrać odholowany samochód po godzinie 15:30. Teraz nie ma takiej możliwości, bo przed tym, musi uregulować wszystkie formalności w naszej siedzibie przy ulicy Klonowica - przyznał Barański. - Musimy rozmawiać ze związkami zawodowymi na temat przedłużenia godzin pracy lawety i jej obsługi. Od kwietnia będziemy chcieli wprowadzić zmiany.

Zamierzamy też zintensyfikować współpracę ze strażą miejską.

Głos zabrała radna Joanna Bródka.

- To jest kompletnie bez sensu. Taki regulamin pracy powinniście mieć gotowi przed zakupem pojazdu. Teraz zarząd dróg musi wygospodarować pieniądze o to, by znaleźć je dla kolejnych osób do obsługi lawety. Nie może prosić o to, by przekazać wam dodatkowe środki. Musicie je wygospodarować u siebie.

Ostatecznie radni przychylili się do wniosku wiceprzewodniczącego komisji Jana Posłusznego. Zdecydowali, że do końca lutego chcą poznać regulamin działania lawety i poznać pomysły zarządu dróg na to, jak zamierzają sprawić, że laweta zacznie intensywniej funkcjonować. Wtedy wznowią rozmowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński