Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niszczeje zabtkowy mostek nad Płonią

Marek Rudnicki
To unikalny most nitowany przerzucony nad Płonią. Wybudował go prawdopodobnie właściciel Pomorskiej Fabryka Papieru Hohenkrug, który w 1872r. odkupił papiernię od dotychczasowych właścicieli, tj. rodziny Münch.
To unikalny most nitowany przerzucony nad Płonią. Wybudował go prawdopodobnie właściciel Pomorskiej Fabryka Papieru Hohenkrug, który w 1872r. odkupił papiernię od dotychczasowych właścicieli, tj. rodziny Münch. Andrzej Szkocki
Nad Płonią w roku 1872 przerzucono most metalowy. Zrobiono go z elementów łączonych nitami. Jest to unikalny zabytek techniki.

Kłopot w tym, że nikt nie wie, czyją dziś stanowi własność i nie jest nawet w rejestrze zabytków.

- Kiedyś, gdy jeszcze byłem młody, most stanowił nie byle jaką atrakcję dla okolicznych mieszkańców - wspomina lata powojenne Adam Fogt. - Całymi rodzinami przychodzili tu się kąpać. Młodzież z niego skakała, a dzieciarnia z dorosłymi plażowali na brzegach, bo była też plaża.

Interweniowali w urzędzie

Most miał rzeźbione obramowania, po których dziś nie ma śladu. Wyłożony był drewnem, którego też nie ma.

Kilkanaście lat temu okoliczni mieszkańcy sami odmalowali most, by rdza go dalej nie zżerała. Po plaży nie ma śladu.

Jakub Kalita wspomina, że w sprawie mostku rada osiedla Płonia-Smerdnica-Jezierzyce wielokrotnie monitowała w urzędzie miejskim, wnosząc o jego ratowanie, ale bez skutku.

Zlecili opracowanie dokumentacji

- Po interwencji "Głosu" pojechałam zobaczyć most i rzeczywiście jest unikalny - mówi Ewa Kulesza-Szerniewicz, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Zleciliśmy już prof. Stanisławowi Januszewskiemu, specjaliście od zabytków techniki z Wrocławia opracowanie dokumentacji mostu. Ma wykazać m.in. kto jest właścicielem mostu, bo tego też nie wiadomo.

Dokumentacja ma być gotowa w październiku. Gdy wykaże, kto jest właścicielem, powinien się on zająć renowacją mostu.

Wpisze go do rejestru zabytków

Wojewódzki konserwator obiecuje, że wówczas wpisze obiekt do rejestru zabytków, bo do dziś w nim nie widnieje.

Metalowy most miał bliźniaka, usytuowanego około 100 metrów w kierunku drogi S10. Pewnego dnia zniknął rozebrany przez złomiarzy. Nikt tego nawet nie zauważył.

- To nie jest jedyny zabytek, który powinien być jak najszybciej ratowany - uważa Ryszard Staniak, szczeciński biznesmen interesujący się amatorsko historią przemysłowego Szczecina. - Odnoszę czasami wrażenie, że zachowujemy się jak barbarzyńcy niszczący dorobek przeszłych pokoleń. Znikają one jeden za drugim i nikogo to nie obchodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński