- Jestem zatrudniona na umowę o pracę na czas nieokreślony - mówi pani Małgorzata. - Jestem w ciąży, w szóstym miesiącu. Pracowałam w recepcji hotelowej. Jednak w moim stanie praca zmianowa, na stojąco - okazała się zbyt ciężka. Zaczęłam obawiać się o dziecko. Lekarz już w czerwcu zdecydował, bym bezpiecznie doczekała rozwiązania na zwolnieniu.
Zgodnie z kodeksem pracy kobieta w ciąży przebywająca na zwolnieniu otrzymuje zasiłek w wysokości 100 proc. wynagrodzenia. Nasza Czytelniczka powinna, do 10-go każdego miesiąca, otrzymywać przelewem na konto wynagrodzenie.
- O ile się dobrze orientuję, po miesiącu przebywania na zwolnieniu, przejął mnie ZUS, jednak faktycznie kasę z miesiąca na miesiąc przelewa mój pracodawca z firmowego konta - opowiada przyszła mama. - Zwolnienia lekarskie składam w pracy pod koniec każdego miesiąca.
Wcześniej nie było żadnych problemów z przelewam. Ale w ubiegłym miesiącu otrzymała już pensję z 2 dniowym opóźnieniem. A w tym miesiącu, czyli za październik, do 18 listopada na jej konto nie wpłynęła ani złotówka.
- Dzwoniłam do ZUS, połączono mnie z działem rozliczeniowym i pracownica przekazała mi iż, moja pensja wychodzi od mego pracodawcy, że pracodawca ma prawo wstrzymać mi wypłatę, i muszę sama uzgodnić z nim formę rozliczeniową - twierdzi zdenerwowana pani Małgorzata. - Natomiast właściciel hotelu powiedział mi, że teraz jest w hotelu jest okres martwy i on nie ma dla mnie pieniędzy na pensje. Musi bowiem w pierwszej kolejności popłacić rachunki za światło i gaz. Co mam robić by otrzymać pieniądze na życie?
Dodała, że wcześniej jak jeszcze pracowała zwykle w okresie jesienno-zimowym pensje otrzymywała w dwóch ratach. Pracodawca wówczas także tłumaczył to brakiem pieniędzy.
Skontaktowaliśmy się z ekspertem od kodeksu pracy. - Kobiecie zatrudnionej na umowę o pracę, przebywającej na zwolnieniu lekarskim należy się zasiłek w wysokości 100 proc. wynagrodzenia - podkreśla Małgorzata Popek, radca prawny. - Pracodawca jest zobowiązany w terminie te pieniądze wypłacać pracownicy.
Ekspertka dodała, iż żadne trudności finansowe nie zwalniają pracodawcy od tego typu świadczeń.
Co w takiej sytuacji ma zrobić poszkodowana? - Najpierw proponuję poinformować o sytuacji Okręgowy Inspektorat Pracy. Inspektorzy mają prawne możliwości zadziałania w takiej sytuacji i w ciągu 30 dni odpowiedzą zainteresowanej, co w związku z tą sprawą. Jeśli ich działania by nie pomogły, ostatecznością jest skierowanie pozwu o zapłatę do sądu pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?