Próbowali też pracownicy ZWiK. Nie udało się. Łabędzie obiecała doglądać stale jedna z mieszkanek.
Pani Ania pracuje w świnoujskim sanepidzie. Wczoraj miała wolne. Wybrała się więc na spacer do lasu. Na rozlewisku, kilka dobrych kilometrów od jakichkolwiek budynków, zauważyła dziwnie zachowującego się łabędzia.
- Przede wszystkim byłam zaskoczona, co samotny łabędź robi w środku lasu - opowiada pani Ania. - A najgorsze było, że w ogóle się nie porusza. Woda była zamarznięta, więc pomyślałam, że pewnie przymarzł.
Zadzwoniła po straż miejską. Razem z panią Anią strażnicy pojechali nad rozlewisko.
- Łabędź był niemal na środku lodu - opowiada Andrzej Wysocki ze straży miejskiej. - Musieliśmy wezwać na pomoc strażaków.
Niestety, strażakom też nie udało się ściągnąć na brzeg łabędzia. Razem ze strażą dosłownie przedarli się przez chaszcze, żeby dotrzeć, jak najbliżej łabędzia. To jednak i tak nie wystarczyło. Jedynym wyjściem było dojście do łabędzia po lodzie. Ale to okazało się zbyt niebezpieczne. Lód był zbyt cienki.
- Miejscami miał tylko 2-3 centymetry grubości - opowiada starszy ogniomistrz Jacek Jacyno. - Nie mogłem narażać ludzkiego życia.
Jedynym pocieszeniem jest fakt, że łabędź w końcu zareagował i ruszył się z miejsca. Nie był więc uwięziony w lodzie.
- Jest jednak bardzo słaby - mówi pani Ania. - To widać, jak chodzi. Poza tym, nie ma co jeść. Najlepiej byłoby go zabrać go z tego rozlewiska. Dopóki nie znajdzie się jakieś wyjście, będę tu przyjeżdżała do niego. Przywiozę mu chleb. Może będzie jadł.
Zanim przyjechała straż pożarna łabędzie próbowali uwolnić również pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Byli akurat w pobliżu. naprawiali awarię jednej ze studni. Znaleźli inne dojście do łabędzie.
- Doszliśmy po lodzie kawałek, ale dalej już był zbyt cienki - opowiadają Krzysztof Nowak i Kazimierz Ściepaniuk. - Nie dało rady iść. Musieliśmy się wycofać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?