Pan Marian kupił monetę w środę wieczorem na aukcji WOŚP. Zapłacił za nią za 516 złotych, po czym oświadczył, że chce ją zwrócić dziewczynie, która przekazała ją na aukcję.
Spotkają się za kilka dni
- I niech mi ktoś powie, że cuda się nie zdarzają - tak na wiadomość o geście pana Mariana zareagował szef świnoujskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Marek Niewiarowski.
- Pan Sienkiewicz ma złote serce - powiedziała nam Monika Nowicka.
Monika pracuje dla Orkiestry już od kilku lat. W tym roku postanowiła podarować pamiątkową monetę, którą kilka lat temu dostała z rąk samego Jana Pawła II.
- Wcześniej, jak większość ludzi, po prostu wrzucałam pieniądze do puszki. Ta moneta była pierwszą rzeczą, jaką dałam na licytację i proszę - taka historia - mówi. - Jestem niesamowicie wzruszona. Po prostu nie wiem, co powiedzieć. Nie mogę się doczekać, żeby poznać pana Mariana.
Monika studiuje w Szczecinie. Dlatego przekazanie monety nastąpi za kilka dni, gdy przyjedzie do domu w Świnoujściu.
Jest rekord!
Tegoroczny finał Orkiestry w Świnoujściu jest wyjątkowy także pod względem ilości zebranych pieniędzy. W tej chwili doliczono się już 70 tys. złotych!
- Nie licząc finału wojewódzkiego, tegoroczna kwota to prawdziwy rekord - cieszy się Marek Niewiarowski, szef świnoujskiego sztabu WOŚP. - W tamtym roku uzbieraliśmy niecałe 50 tysięcy. Po cichu liczyłem, że teraz uda nam się zebrać większą kwotę. Ale tej nadziei towarzyszyła obawa, że być może z każdym rokiem coraz mniej osób będzie chciało wziąć udział w Orkiestrze i tym razem zbierzemy jeszcze mniej.
Faktycznie, wolontariusze byli początkowo przerażeni małą liczbą ludzi na świnoujskich ulicach. Dopiero po południu pojawiło się więcej osób. No i chętniej wrzucali datki do puszek.
Srebro i złoto
Liczenie pieniędzy jeszcze trwa. Niektóre puszki (np. z promów Unity Line i PŻB oraz szkoły podstawowej nr 1) trafiły do sztabu dopiero niedawno.
- W tym roku, oprócz pieniędzy, ludzie wrzucali do puszek bardzo dużo złotych i srebrnych łańcuszków, pierścionków, obrączek, wisiorków itp. - mówi Marek Niewiarowski.
Każdy taki dar pracownicy Banku Pekao S.A. dokładnie opisują. Wszystko trafia do centrali Orkiestry w Warszawie.
- Wszystko jest przetapiane i wraca na aukcje w następnym roku - mówi Marek Niewiarowski, szef świnoujskiego sztabu WOŚP.
Obrazy, kubek i czapka
Pieniędzy przybędzie jeszcze na pewno również z aukcji internetowych. Najwięcej, jak do tej pory, zapłacono za obraz "Żyd szczęścia II" autorstwa Mirosława Szeiba. Poszedł za 1475 złotych.
- To obraz olejny, namalowany na płótnie - mówi Marek Niewiarowski. - Dodatkową zaletą są przepiękne ramy, które wykonał Marek Żychliński.
Kolejny obraz tego samego autora "Żyd szczęścia" sprzedano za 1330 złotych. Całkiem niezłą cenę na aukcji internetowej osiągnął także kubek WOŚP. Za zaprojektowany i wykonany w świnoujskim sztabie kubek zapłacono ponad 160 złotych. Do aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przyłączyła się także załoga ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki". Dowódca okrętu kpt. mar. Sławomir Mospan przekazał na licytację czapkę z logiem "Czernickiego" o odznakę z okrętem desantowym. Czapkę sprzedano za prawie 70, a odznakę za 42 złote.
Trwające jeszcze aukcje WOŚP ma znaleźć na stronach www.wosp.swinoujscie.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
