Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowita kolekcja starych pojazdów [film, zdjęcia]

Adam Słomski
Adam Słomski
Takiej kolekcji pozazdrości każde muzeum. Mirosław Kowalczyk w swoich zbiorach ma blisko setkę bardzo starych i cennych pojazdów. - Teraz doszły kolejne, wozy strażackie - opowiada.
Mirosław Kowalczyk jest dumny ze swojej kolekcji

Niesamowita kolekcja aut

Mirosław Kowalczyk, rolnik z Goleniowa od lat pasjonuje się motoryzacją. Przez lata udało mu się skompletować blisko sto unikatowych pojazdów. Właśnie doszły dwa kolejne - wozy strażackie.

- Są to Żuk oraz Mercedes z 1964 roku. Oczywiście oba sprawne, które do niedawna jeszcze służyły strażakom - opowiada pan Mirosław. - Tego ostatniego przywiozłem z Koszalina. Tam trafił z Niemiec, a pracował w prywatnej firmie strażackiej.

Dla kolekcjonera każdy z eksponatów ma ogromną wartość. Stara się je sukcesywnie odrestaurowywać, wykorzystując do tego oryginalne części. Robi to osobiście, w garażu. Czas na to ma tylko zimą, gdy nie musi w całości poświęcać się pracy na roli. Dzięki niebanalnym umiejętnościom samochody doprowadza do błysku. Tak było z Mercedesem 220 SE, modelem W128 z 1958 roku. Wyprodukowano ich dokładnie 1974 sztuki.

- Tata sprowadził go, gdy byłam w liceum - wspomina Joanna Starmach, córka pana Mirosława. - Auto było w katastrofalnym stanie. Pamiętam, że przywiózł go w tajemnicy przed mamą. Dowiedziała się rok później. Przyjechał do domu w środku nocy, zadzwonił do drzwi i poprosił o klucze od hali. Z lawetą szybko odprowadził nowy nabytek do Danowa. Teraz auto jest jego oczkiem w głowie.

W hali na remont czeka kolejne cacko - ZiS 110. Wyprodukowano go na początku lat 50. Przed laty używany był przez wysokie władze partyjne w Warszawie, później trafił do Szczecina. Kolejny właściciel niestety wstawił do niego silnik od traktora. Do remontu szykowany jest również Ford 3 Window coupe z 1936, kupiony w Szczecinie. Do hali trafił we wrześniu.

To tylko kilka z ogromnej ilości eksponatów pana Mirka. Oprócz mnóstwa zabytkowych samochodów pasjonat ma również dziesiątki motocykli, maszyn rolniczych, ciągników - najstarszy z 1933 roku.

- Zbieram to i naprawiam żeby nie niszczało. Latem zamierzam to udostępnić do zwiedzania ludziom - mówi Kowalczyk.

Najnowsze zabytki pana Mirosława to wozy strażackie. Mimo że mają blisko 50 lat do niedawna brały jeszcze udział w akcjach gaśniczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński