W poniedziałek piłkarzom kazano się pakować i opuścić mieszkania. Prezes Krzysztof Waszak twierdzi, że to nieporozumienie!
- Na trening przyszedł kierownik drużyny, który przekazał informacje od szefa, byśmy wypowiedzieli umowy. Dotyczyło to wszystkich, łącznie z tymi, którzy mieszkania wynajmowali za własne pieniądze - mówi jeden z piłkarzy.
Podobne polecenia mieli dostać także szkoleniowcy: Bohumil Panik i Andrzej Woźniak. Panik wyprowadził się jeszcze tego samego dnia, a jego żona musiała w trybie pilnym wyjechać do Pragi.
Tymczasem wczoraj popołudniu doszło do kuriozalnej sytuacji.
- Kiedy kilku piłkarzy było już spakowanych i gotowych do wyjazdu przyszedł prezes Waszak i powiedział, że to... plotka. I żebyśmy nie wierzyli w to, co pisze prasa - nie może się nadziwić jeden z piłkarzy.
Co ciekawe, kilku zawodników zdążyło w ciągu nocy spakować swoje rzeczy. Ciężarna żona jednego z nich była już gotowa do wyjazdu z miasta.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?