Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieoczekiwany powrót

dc, 6 lutego 2006 r.
Andrzej Niedzielan nie potrzebuje czasu na przygotowanie się do finałów mistrzostw świata.
Andrzej Niedzielan nie potrzebuje czasu na przygotowanie się do finałów mistrzostw świata. Fotorzepa
Niespodziewanie Jerzy Dudek stanął w bramce Liverpoolu w przegranym 0:2 z Chelsea Londyn meczu na szczycie angielskiej ekstraklasy. Polski bramkarz zagrał, gdyż czerwoną kartkę obejrzał pierwszy golkiper "The Reds", Jose Reina.

Chelsea była lepsza i zasłużenie wygrała. Pierwsze minuty to napór piłkarzy Liverpoolu. Znakomicie w bramce Chelsea spisywał się jednak Petr Cech. W 35. minucie po rzucie rożnym w polu karnym Liverpoolu "książkowo" zachował się William Gallas, który wbiegł na piąty metr licząc na strącenie przez kogoś piłki głową. I doczekał się - bez problemów skierował futbolówkę do siatki.

W ostatniej minucie pierwszej połowy bramkarza Liverpoolu Jose Reinę pokonał Hernan Crespo, jednak sędzia asystent podniósł chorągiewkę - Argentyńczyk był na spalonym. Powtórki telewizyjne pokazały, że decyzja arbitra była słuszna.

Crespo na listę strzelców jednak się wpisał. W 68. minucie strzałem z ostrego kąta pokonał hiszpańskiego bramkarza. Minutę później napastnik Chelsea znów umieścił piłkę w siatce, ale po raz wtóry sędzia uznał, że Argentyńczyk był na spalonym. Tym razem decyzja była co najmniej kontrowersyjna.

Końcówka spotkania przyniosła nieoczekiwane wydarzenie. Reina bezmyślnie wyszedł z bramki, powstrzymał nieprawidłowo Eidura Gudjohnsena, a chwilę później odepchnął Arjena Robbena. Sędzia nie miał innego wyjścia, jak tylko pokazać Hiszpanowi czerwoną kartkę.

W tej sytuacji menedżer Liverpoolu Rafael Benitez nie miał innego wyjścia, jak wprowadzić na plac gry Dudka. Reprezentant Polski zajął miejsce między słupkami drużyny z Anfield Road po raz pierwszy od zeszłorocznego finału Ligi Mistrzów, w którym w dodatkowej serii rzutów karnych Liverpool pokonał AC Milan.

Polski bramkarz w 83. minucie zmienił Luisa Garcię. Do końca spotkania nie miał jednak wiele pracy, gdyż w tym okresie piłkarze Chelsea nie oddali ani jednego strzału.

Krzynówek przegrał z Bayernem

Lider ekstraklasy nimeickiej, Bayern Monachium, pokonał na Allianz Arena Bayer Leverkusen 1:0. Jedyną bramkę meczu zdobył w 36. minucie Michael Ballack. W drużynie gości w 66. minucie pojawił się walczący o powrót do podstawowego składu Jacek Krzynówek, ale nie zdołał uchronić "Aptekarzy" od porażki.

A Borussia Dortmund z Euzebiuszem Smolarkiem w składzie mogła być zadowolona, gdyż zremisowała 0:0 w trudnym wyjazdowym spotkaniu z Schalke 04 Gelsenkirchen.

Sosin strzelił Engelowi

Łukasz Sosin zdobył siedemnastą w tym sezonie bramkę w cypryjskiej ekstraklasie. Polski napastnik Apollonu Limassol zdobył bramkę na wagę punktu w derbowym meczu z Apoel Limassol, drużyną trenowaną przez Jerzego Engela.
Sosin, dwukrotny król strzelców ligi cypryjskiej w latach 2004-2005, trafił do siatki w 46. minucie spotkania. Apollon nadal jest dość niespodziewanym liderem rozgrywek. Drużyna Polaka o 3 punkty wyprzedza Omonię Nikozja i APOEL.

Niedzielan ustalił wynik

Napastnik NEC Nijmegen, Andrzej Niedzielan, zdobył 9. bramkę w tym sezonie. W meczu 22. kolejki holenderskiej ekstraklasy. Drużyna Polaka wygrała na wyjeździe z RKC Waalwijk 3:1 i awansowała na 4. miejsce w tabeli ekstraklasy holenderskiej.
Niedzielan w 87. minucie ustalił wynik spotkania. Polski napastnik imponuje ostatnio formą strzelecką. W ostatnich czterech spotkaniach swej drużyny zdobył 5 goli.

90 minut Frankowskiego bez gola

W angielskiej drugiej lidze (Championship) zadebiutowało w sobotę dwóch Polaków. W barwach Wolverhampton po raz pierwszy ligowe spotkanie rozegrał Tomasz Frankowski, zaś w drużynie Queens Park Rangers - Marcin Kuś.
Popularny "Franek" w ubiegłym tygodniu zagrał w Pucharze Anglii z Manchesterem United, zaś w lidze zadebiutował spotkaniem z Leicester City. Polski napastnik "Wilków" grał 90 minut, gola nie zdobył, a jego drużyna uległa "Lisom" 0:1.

W barwach QPR zadebiutował Kuś. Były zawodnik Lecha Poznań występował 87 minut w przegranym meczu z Leeds United.

Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie Southampton - Derby. W bramce "Świętych" grał Bartosz Białkowski, zaś w pierwszej połowie w linii pomocy grał jeszcze Kamil Kosowski. Po przeciwnej stronie, w obronie "Baranów" występował Tomasz Hajto, który jeszcze dwa tygodnie temu był piłkarzem... Southampton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński