Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieoczekiwana zmiana miejsc

Michał Sarosiek, 18 października 2005 r.
Gdy Boris Peskovic w sobotnim spotkaniu musiał zejść po czerwonej kartce, wielu kibiców Pogoni zwątpiło w końcowy sukces ukochanej drużyny.

Bartosz Fabiniak, który zastępując Ediego zajął miejsce między słupkami zaprezentował się jednak jako bramkarz kompletny i to on został ojcem zwycięstwa.

Jeszcze w tygodniu poprzedzającym mecz w Grodzisku mało kto sądził, że zagra w nim Fabiniak.

Sam utalentowany bramkarz myślami był bliżej czwartoligowych rezerw. Mówił, że przydałoby mu się rozegranie jakiegoś meczu, co pomogłoby utrzymać wysoką formę. Podkreślał też, że chce wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie i liczy, że trener da mu w końcu szansę. Myślał jednak o meczu pucharu Polski, a nie o arcyważnym spotkaniu na gorącym terenie wicemistrza Polski. O tym jednak, że los płata figle - przekonał się już w weekend.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński