Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemka wygrała turniej ITF na kortach w Szczecinie

Kryspin Kichler
Niemka Stephanie Gehrlein nie dała szans Czeszce Andrei Hlavackovej i pewnie zwyciężyła w całym turnieju Szczecin Open.
Niemka Stephanie Gehrlein nie dała szans Czeszce Andrei Hlavackovej i pewnie zwyciężyła w całym turnieju Szczecin Open. Marcin Bielecki
Wczoraj organizatorzy kobiecego turnieju Szczecin Open z pulą nagród 25 tysięcy złotych rozgrywanego, na kortach przy al. Wojska Polskiego, mogli odetchnąć z ulgą. Podczas spotkania finałowego gry pojedynczej wreszcie zaświeciło słońce, a niszcząca przez cały tydzień rywalki Niemka Stephanie Gehrlein wygrała z Czeszką Andreą Hlavackovą 6:4, 6:0.
Szczecin OpenTurniej tenisowy Szczecin Open.

Szczecin Open

Rozstawiona z numerem 3 Gehrlein przez cały turniej nie straciła nawet seta, pewnie pokonując kolejne rywalki najrówniejszą i wyrachowaną grą. Jej finałowa rywalka Hlavackova mecz rozpoczęła bardzo chimerycznie, seryjnie psując piłki. Miała problemy z zagrywką, o czym świadczą aż trzy z rzędu podwójne błędy serwisowe. W wyniku tego Gehrlein dwukrotnie przełamała rywalkę, wychodząc na prowadzenie 3:0.

Od tego momentu Czeszka zaczęła walczyć, jednak starczyło to na obronę własnej zagrywki. Zagrała kilka interesujących wymian, zmuszając do błędów rywalkę, po których udało jej się doprowadzić do stanu 3:4. Następnie zdobyły jeszcze po gemie przy własnym serwisie i decydujący okazał się być gem dziesiąty. Hlavackova obroniła piłkę setową i miała szansę na przełamanie, jednak wyraźnie podpaliła się, co dało zwycięstwo w tej partii Gehrlein.

Drugi set miał identyczny przebieg jak pierwszy. Z tą różnicą, że młoda Czeszka z minuty na minutę traciła ochotę do walki, a sportowa złość nie wychodziła jej na dobre, gdyż popełniała błędy. Przy stanie 4:0 praktycznie stanęła, oddając seta bez walki. Cały pojedynek trwał niewiele ponad 55 minut.

- Niemka grała bardzo ciekawy tenis, potrafi przetrzymać moment kryzysu - mówił Tomasz Nieżychowski, dyrektor turnieju. - Zawodniczki oceniam lepiej od tych, które były u nas w zeszłym roku. Zwyciężczyni otrzymała za ten triumf 50 punktów do rankingu światowego.

Zanim jednak emocjonowano się ostatnim meczem gry pojedynczej, w sobotę rozegrano finał gry podwójnej. W tym meczu czesko-słowacki debel Michaela Pastikova i Lenka Tvaroskova pokonał 6:2 i 7:5 amerykańską parę Christina Mchale i Asia Muhammed.

Najlepsza szczecinianka w turnieju, Magdalena Kiszczyńska, odpadła w drugiej rundzie imprezy. - Jej występ oceniam bardzo dobrze. W pierwszej rundzie sobie poradziła, ale w drugiej już się męczyła. Widać, że brakuje jej ogrania w turniejach wyższej rangi, niż ten - dodał Nieżychowski.

Turniejowi towarzyszyły również imprezy towarzyszące, jak turnieje amatorów Ladys Cup oraz Business Cup czy Tennis Europe - turniej młodzieży do lat 14.

- Połączenie tych turniejów było bardzo dobrym posunięciem. Młodzież mogła podpatrywać, ile jej jeszcze brakuje do poziomu zawodowego. W przyszłym roku będziemy chcieli podwyższyć pulę nagród do 50 tys. dolarów - zakończył dyrektor turnieju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński